Meghan Markle, gdy jeszcze mieszkała na dworze królewskim w Wielkiej Brytanii, nieustannie narzekała na tamtejsze tabloidy, które nie dawały jej "taryfy ulgowej". Prasa wytykała księżnej nieznajomość etykiety, a także rozpisywała się o jej konflikcie z rodziną.
Nie jest tajemnicą, że była aktorka jest skłócona ze wszystkimi poza swoją mamą. Najbardziej napięte stosunki ma z ojcem, który oskarża ją o to, że gdy osiągnęła awans społeczny, przestała się z nim kontaktować. Thomas Markle apelował do córki na łamach tabloidów i udzielał wywiadów na jej temat, co jeszcze pogłębiło konflikt. W końcu Meghan wysłała mu list, w którym napisała, żeby dał jej spokój.
Markle poszedł z listem do redakcji "The Mail On Sunday" i jego treść ujrzała światło dzienne. Księżna pozwała tabloid, ale sąd pierwszej instancji stwierdził, że gazeta nie działała w złej wierze.
Przypomnijmy: Meghan Markle PRZEGRAŁA W SĄDZIE z tabloidem! Będzie musiała zapłacić 50 tysięcy funtów?
W dodatku list miał nie być wcale tak "poufny", jak zapewniała na sali rozpraw Meghan.
Zobacz: Meghan Markle OSZUKAŁA SĄD? Napisała "prywatny" list do ojca z pomocą SZTABU rodziny królewskiej
Markle odwołała się od wyroku i ten ruch okazał się dla niej wyjątkowo korzystny. W czwartek sąd apelacyjny orzekł bowiem na korzyść księżnej.
Te treści były osobiste, prywatne i publikowanie ich nie miało uzasadnionego interesu publicznego - argumentował sędzia.
Meghan natychmiast wydała oświadczenie, w którym skrytykowała wydawcę tabloidu za celowe przeciąganie sprawy w celu zwiększania zysków.
To zwycięstwo nie tylko dla mnie, ale dla każdego, kto kiedykolwiek bał się stanąć w obronie tego, co słuszne. Chociaż to zwycięstwo jest precedensem, najważniejsze jest to, że jesteśmy teraz zbiorowo wystarczająco odważni, by zmienić ten tabloidowy przemysł (...) Im dłużej to przeciągali, tym bardziej mogli przekręcać fakty, (...) aby uzyskać więcej nagłówków i sprzedać więcej gazet (...).
Byłam cierpliwa w obliczu oszustwa, zastraszania i wyrachowanych ataków. Dzisiaj sądy orzekły na moją korzyść - ponownie - potwierdzając, że "The Mail on Sunday", którego właścicielem jest lord Jonathan Rothermere, złamał prawo (...) - ogłasza księżna-celebrytka.
Myślicie, że od teraz tabloidy przestaną pisać o życiu prywatnym Meghan Markle?
Zdradzimy Wam, kto najlepiej klika się na Pudelku!