Gwiazdy coraz chętniej dzielą się z fanami szczerymi wyznaniami na temat problemów natury psychicznej. Tylko w ostatnich miesiącach o walce z depresją opowiadały m.in. Roksana Węgiel, Martyna Wojciechowska czy Bryska. Każda z celebrytek poskreślała, jak ważne jest uświadamianie społeczeństwa w temacie zdrowia psychicznego.
Do grona sław, które otwarcie mówią o swojej walce z depresją dołączyła niedawno Joanna Kołaczkowska, która paradoksalnie od lat rozbawiała całe tłumy osób. 57-latka związana była z kabaretem Potem, a następnie dołączyła do popularnej formacji Hrabi. Artystka słynie z charakterystycznego poczucia humoru i talentu wokalnego. Skecze i piosenki kabaretowe w jej wykonaniu zbierają miliony wyświetleń w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Kołaczkowska jest gwiazdą kabaretu Hrabi. Mało kto wie, że zmagała się z depresją
Joanna Kołaczkowska gościła niedawno w podcaście Alicji Resich. Podczas szczerej rozmowy poruszyła m.in. temat epizodów depresji, z którymi artystka kabaretowa mierzyła się ponad dekadę temu. 57-latka zaznaczyła, że choroba mogła mieć swoje podłoże w dzieciństwie, ponieważ od najmłodszych lat nie mogła znaleźć w sobie poczucia bezpieczeństwa. Gwiazda przyznała, że w wieku pięciu lat straciła ojca.
Wtedy na pewno miałam depresję, to był 2010 r. Miałam problem z tym, żeby zejść i sobie zrobić śniadanie. Wstawałam z łóżka i gdy się budziłam, to miałam taką świadomość: "Ojej, zaczyna się". Wychodziłam do toalety, stałam przed lustrem i płakałam. Potrafiłam płakać bardzo długo, bo nie wyobrażałam sobie, że mam zejść na dół i zrobić sobie śniadanie - podkreśliła Kołaczkowska
Jak przyznała, walkę z chorobą wygrała dzięki farmakoterapii i wizytom u specjalisty. Joanna sięgnęła też po mniej tradycyjne metody i w najgorszych momentach swojego życia oddała się medytacji.