Niedzielnego wieczoru reprezentacja Polski po meczu z Francją ostatecznie pożegnała się z marzeniami o zwycięstwo w tegorocznym mundialu. Choć rodacy ciężko znoszą porażkę Biało-Czerwonych, to nie brak opinii, że pierwszy raz od dawna nie mieliśmy się czego wstydzić, a nasza drużyna dała z siebie wszystko. Po meczu reakcje były przeróżne, czego przykładem jest nagranie Macieja Dowbora i Joanny Koroniewskiej.
Maciej Dowbor i Joanna Koroniewska reagują na mecz Polska-Francja
W niedzielę wieczorem na instagramowych profilach Joanny Koroniewskiej i Macieja Dowbora pojawił się filmik, w którym para - w charakterystycznym dla siebie tonie - odnosi się do porażki Polaków podczas mundialu. Na nagraniu widzimy, jak aktorka ze skwaszoną miną wylewa francuskie wino do zlewu i stroi miny przy talerzu zupy cebulowej, a jej mąż przełamuje bagietkę i rzuca ją na ziemię. Wypiekiem następnie zainteresował się ich pupil.
Pies też patriota - napisali wyraźnie rozbawieni po tym, jak czworonóg odsuwa się od przepołowionej bagietki.
Choć Dowborowie ewidentnie silili się na dowcip, to komentarze pod nagraniem okazały się dość skrajne. Wszystko przez rzekome marnowanie jedzenia, o które oskarżyli ich internauci.
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor wylewają wino i rzucają bagietką. Internauci reagują
Wśród wpisów obserwujących, które pojawiły się pod filmikiem, wywiązała się spora dyskusja. Jedna strona sporu stawia sprawę jasno: jedzenia się nie marnuje, a rzucanie bagietką o podłogę jest oznaką braku szacunku, szczególnie w obliczu kryzysu. Podobnych opinii przewinęło się zresztą sporo w komentarzach.
"Rzucać chlebem?! To było żałosne... Ludzie głodują, a tu, żeby nagrać nie szanuję się jedzenia", "Very Was lubię, ale nie specjalnie podoba mi się wyrzucanie bagietki na podłogę...", "Rzucanie chlebem tak średnio wyszło", "Mogło pozostać na winie... jakoś nie wyobrażam sobie rzucania chleba na podłogę... No, ale może jestem staroświecka", "Uwielbiam Was, ale rzucania jedzenia na ziemię już nie pochwalam" - czytamy.
Druga strona oskarża z kolei tę pierwszą o brak dystansu, nakazując im "wyjąć kij z d*py". Ich zdaniem reakcje niektórych są przesadzone, a całość jest w końcu żartem, więc nie ma się o co czepiać. Wkrótce do akcji wkroczyli też sami Dowborowie, którzy już zaczęli się tłumaczyć.
To nie chleb, to bagietka i to francuska - napisał rozbawiony Dowbor i dodaje: A nasze filmy to nie reality show, tylko kreacja i krzywe zwierciadło. To nie jest nasze życie 1 do 1.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co ciekawe, Koroniewska poniekąd nawet przyznała jednemu z internautów rację, że "rzucanie chlebem wyszło średnio". Zarówno ona, jak i mąż zapewniają jednak, że do żadnego marnowania jedzenia nie doszło.
Zgadzam się, ale u nas nie leżało 3 sekundy i już dawno na talerzu! - zapewniła, a pod innym komentarzem dodała: Przecież my to zjemy na kolację.
Dowborowie odnieśli się jednak nie tylko do negatywnych komentarzy, lecz także do tych wpisów, które wytykają krytykom brak dystansu.
Ludzie, wyjmijcie te kije z d*py - radzi internauta i dodaje: Co z tego, że rzucili bagietkę na podłogę? Myślę, że to było tylko dla filmu, a później ją normalnie zjedli. Nie wierzę, że żadne z głupio komentujących nigdy nie zmarnowało czegokolwiek do jedzenia.
Oczywiście... Mamy dowody - "śmieszkował" Maciej. Pod innym wpisem dodał: Najlepsze, że my go zjedliśmy. Ale jak się wala po śmietnikach tony jedzenia, to wszystko git. Hipokryci.
Faktycznie wyszło zabawnie?