Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor spełniają się nie tylko w telewizji, ale i w mediach społecznościowych. Małżeństwo od dłuższego czasu publikuje na Instagramie żartobliwe filmiki, ukazujące blaski i cienie rodzinnego życia. Influencerom udało się już zgromadzić pokaźne grono odbiorców, których łączna ilość wynosi prawie milion.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek Koroniewska i Dowbor opublikowali nagranie, na którym Joanna przekazuje mężowi komplet pościeli i odsyła go do innego pokoju. Film został opatrzony napisami sugerującymi, że właśnie tak wygląda przepis na udany związek. W nawiązaniu do komizmu sytuacyjnego, małżeństwo zachęciło internautów do podzielenia się swoim zdaniem.
Czy jest coś cenniejszego niż porządny sen… bez chrapania, rozpychania i wstawiania na siku co 2 godziny?! - napisali w opisie.
Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor radzą małżeństwom spać oddzielnie. Zadania internautów mocno podzielone
Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. Fani twórczości Joanny i Macieja natychmiast przystąpili do pisania komentarzy. Część obserwatorów podzielała zdanie aktorki i nie szczędziła przy tym śmiesznych anegdot.
Moja babcia zawsze powtarzała, że śpi się osobno, a wypoczywa razem; Niestety, to ja najczęściej wychodzę spać do salonu. Chłop śpi jak zabity, można było by go rozebrać i wynieść [...]; Tak! Nie rozumiem, gdy ktoś mówi, że to niszczy związek. Wręcz przeciwnie, przynajmniej nie ma kłótni o to kto głośniej chrapie; My od 5 lat mamy osobne pokoje z mężem. Każdy się wysypia - czytamy w komentarzach.
Nie zabrakło również zwolenników dzielenia łóżka z drugą połówką. Okazuje się, że spora część użytkowników Instagrama preferuje spanie z ukochanym/ukochaną. Nawet jeśli muszą borykać się z pewnymi "niedogodnościami".
O nie! Uwielbiam spać obok mojego męża, mimo że chrapie w niebogłosy. Nie oddam tych przytulasów za nic; Do wszystkiego można się przyzwyczaić. Wiem co piszę, po 30 latach małżeństwa, jak nie chrapie to sprawdzam czy żyje; Dwie kołdry i można spać razem; Znam ten ból, u mnie zatyczki do uszu to podstawa; Nie ma mowy! Źle śpię, jak mnie nie tuli. Czasem budzę się w nocy, żeby sprawdzić czemu przestał - komentują zwolennicy "drugiej opcji".
A wy co myślicie?