Joanna Koroniewska i Maciej Dowbor już od kilku lat prężnie działają jako influencerzy. Aktorka i prezenter Polsatu prowadzą w sieci własny program, do którego zapraszają znanych celebrytów. Małżonkowie nagrywają też razem humorystyczne filmiki i ochoczo dokumentują na Instagramie codzienne perypetie. Poczynania pary zdają się wzbudzać spore zainteresowanie internautów - profil Koroniewskiej śledzi aż ponad 770 tysięcy użytkowników.
Zobacz również: Walentynkowy dramat Joanny Koroniewskiej i Macieja Dowbora. "STRACIŁAM GŁOS" (WIDEO)
Koroniewska i Dowbor na rodzinnej przejażdżce. Nie wszystko poszło zgodnie z planem
W niedzielę Koroniewska i Dowbor postanowili zdradzić fanom, jak minął im ostatni dzień weekendu. Okazuje się, że małżonkowie wybrali się na rodzinną, samochodową przejażdżkę. Niestety nie wszystko poszło zgodnie z planem - para została bowiem zatrzymana przez policję. Celebryci nie zapomnieli rzecz jasna upamiętnić bliskiego spotkania ze stróżami prawa dla potomności.
W niedzielny wieczór na instagramowych profilach Koroniewskiej i Dowbora pojawiło się nagranie, na którym ci uwiecznili moment zatrzymania przez policję. Para pokazała swym obserwatorom m.in. stojący tuż za ich autem policyjny radiowóz (a właściwie jego odbicie widoczne w przednim lusterku), nie zabrakło także ujęcia sprawcy całego zamieszania, czyli siedzącego za kierownicą Macieja Dowbora. Nagrywająca całą sytuację Koroniewska udokumentowała krótką rozmowę, którą przeprowadziła z mężem tuż po zatrzymaniu. Jak można się domyślić, prezenter Polsatu nie był zachwycony tym, jak zakończył się jego weekend.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co, kochanie, zrobiłeś? - dopytywała na nagraniu Koroniewska.
To nie ja miałem prowadzić - odparł naburmuszony prezenter.
W pewnym momencie do dyskusji włączyła się siedząca na tylnym siedzeniu córka pary, która postanowiła krótko skomentować całą sytuację.
Mandat! Mandat! - powtarzała dziewczynka, na co Koroniewska zareagowała śmiechem
Dzięki - odpowiedział dziecku Dowbor.
W widocznym na nagraniu komentarzu małżonkowie postanowili w charakterystycznym dla siebie, żartobliwym tonie, podsumować niedzielne zetknięcie z policją, sugerując, iż mandat ostatecznie nie nadwyręży ich budżetu.
Kiedy w jedno niedzielne popołudnie najpierw zasilasz budżet państwa, ale z drugiej strony wydziedziczysz córkę, więc w sumie jesteś na plusie - napisali.
Małżonkowie nie zdradzili, za co konkretnie Dowbor został ukarany przez policję. W dołączonym do wideo podpisie prezenter zdradził jednak, że była to jego pierwsza od kilku lat wpadka na drodze.
Zgadnijcie za co?? I pomyśleć, że przez ostatnie 5 lat nie złapałem nawet jednego najdrobniejszego punkciku - zdradził.
Jak to zazwyczaj bywa, internauci mieli dużo do powiedzenia na temat incydentu z Dowborami w rolach głównych. W komentarzach pod nagraniem opublikowanym przez parę Nie brakowało teorii na temat tego, czym właściwie Maciej Dowbor mógł narazić się policjantom.
Eee tam, nic nie zrobił. Policjant chciał autograf; Wpatrywał się w piękną żonkę, zamiast na drogę; Późne pomarańczowe; Oczywiście, za niewinność: Prędkość na bank; Pasy; Telefon; Nielegalny skrót; Ze światełkami to pewnie prędkość; Zdarza się najlepszym; Jechałeś, Macieju, za szybko? - pisali użytkownicy.
Zobaczcie nagranie.