Joanna Koroniewska i jej mąż, Maciej Dowbor, byli jedną z tych par, które nie nudziły się podczas lockdownu. Odsunięty z dnia na dzień od pracy duet szybko znalazł dla siebie miejsce w internetowej przestrzeni, powołując do życia format Domówki u Dowborów.
Live z domu Koroniewskiej i jej męża zyskał sporą popularność, choć nie brakło słów krytyki, a nawet hejtu pod adresem świetnie się bawiących w czasie epidemii celebrytów. W ostatnich tygodniach poluzowane restrykcje pozwoliły aktorom i prezenterom choć w pewnym stopniu wrócić do zawodowej rutyny. Jednak przyzwyczajeni do "lajwów" fani domagają się nowych odsłon.
Koroniewska nie kryje satysfakcji, wydaje się być też nieco zaskoczona popularnością Domówki:
Jesteśmy w szoku, że nadal piszecie i chcecie domówki nawet częściej niż raz w tygodniu - pisze aktorka na swoim Instagramie. - Mamy na to nawet pewien pomysł, ale muszę zagrać najpierw premierę teatralną. Myślicie, że tak długo będziemy prowadzić domówkę aż będziemy wyglądać tak, jak na załączonym obrazku?!! - pyta i załącza do posta przerobione w aplikacji zdjęcia - swoje i Dowbora, na którym widzimy parę postarzoną o kilkadziesiąt lat.
Internauci szybko zauważyli podobieństwa pary do innych gwiazd:
Na tym foto pani mi przypomina Edytę Wojtczak, a pan Maciek Kirka Douglasa, no cóż takie mam skojarzenia oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu - piszą fani.
Zmarszczki na czole Koroniewskiej i siwa broda Dowbora podobają się fanom:
Czeka was ładna starość - piszą.
Zdarzają się też kąśliwe komentarze - "obrywa" oczywiście mąż Koroniewskiej:
Przy Joasi duża różnica, Dowbor nie widzę różnicy :) - pisze jedna z fanek Domówki ku wyraźnej uciesze Joanny Koroniewskiej:
Kocham! - kwituje uwagę o braku różnicy u męża dziś i za parę lat aktorka.
Lubicie poczucie humoru Koroniewskiej?