Joanna Koroniewska zaskoczyła swoich fanów na Instagramie, dzieląc się osobistym przesłaniem o samoakceptacji i pracy nad sobą. Podkreśliła, że można być blisko pięćdziesiątki i cieszyć się doskonałą formą fizyczną bez uciekania się do dróg na skróty. W najnowszej rolce na Instagramie wspomniała też o akceptowaniu niedoskonałości.
Można być coraz bliżej pięćdziesiątki i przy okazji mieć formę życia, nie będąc nigdy sportowcem? Można! - podkreśliła.
ZOBACZ: Joanna Koroniewska poprowadzi NOWY PROGRAM w TVN. Wiemy, kiedy trafi na antenę. Będziecie oglądać?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Koroniewska ujawnia tajemnicę "formy życia"
Koroniewska zdradziła, że jej osiągnięcia są wynikiem ciężkiej pracy. Aktorka spędza dwie godziny dziennie, pięć razy w tygodniu, grając w tenisa. Regularnie się rozciąga, roluje i dba o zdrowy sen. Podkreśla, że nie zazdrości innym, lecz czerpie motywację z otoczenia. Aktorka podzieliła się również swoimi zdrowymi nawykami.
Warto odnaleźć swoją sportową pasję w różnym wieku. Ja dwie godziny dziennie, minimum pięć razy w tygodniu, gram w tenisa. Nie ma dnia bez rozciągania i rolowania. Badam się regularnie, staram się o dobry sen, testuję wiele nowinek kosmetycznych. Nikomu niczego nie zazdroszczę, motywuję innych, ale też motywują mnie inni - tłumaczyła obserwatorom.
Odpowiadając na pytania fanów, Joanna zdradziła, jakie codzienne nawyki pomagają jej utrzymać doskonałą formę.
Dużo wody. Monitorowanie snu i staram się naprawdę pracować nad snem (muzyka, pora, wyciszanie). Zdrowe jedzenie, sprawdzona suplementacja. Rolowanie, rozciąganie. Biegałam do niedawna. Teraz za dużo trenuję. Zdarza mi się pójść na siłownię na bieżnię. Pokochałam tenisa na tyle, że nie brakuje mi biegania - napisała na InstaStories.
Joanna Koroniewska pokazała się w bikini. Skąd czerpie motywację?
Koroniewska zdradziła również, że motywacja do aktywności pojawiła się u niej po narodzinach pierwszego dziecka. Aktorka przyznała, że często chorowała, co skłoniło ją do zmiany stylu życia. Podkreśla, że sylwetka jest jedynie efektem ubocznym zdrowego trybu życia.
Motywacja do ćwiczeń pojawiła się z pierwszym dzieckiem i jego pójściem do przedszkola. Chorowałam non stop, dużo bardziej niż ona i postanowiłam z tym skończyć. Tak to się zaczęło. I do tego namawiam, do zmiany myślenia. Sylwetka jest tutaj wypadkową. My kobiety często musimy sobie znaleźć inną motywację. Nie każda z nas skupia się bądź chce się skupiać aż tak na wyglądzie - skwitowała.
![](https://www.pudelek.pl/_next/static/images/logoContentQuality-afa907d44f84ea65..png)