Joanna Koroniewska nie stroni od social mediów. Nieco zapomniana aktorka mogła też dzięki nim pokazać się w nowej roli. Razem z mężem, Maciejem Dowborem, zostali prowadzącymi "Domówki u Dowborów", czyli rozmów z ich znanymi znajomymi za pośrednictwem Instagrama. Choć z zasięgami w mediach społecznościowych wiążą się lukratywne współprace, mają też one ciemne strony. Poza fanami można przysporzyć sobie też liczne grono hejterów.
O tym, że złośliwe czy obraźliwe komentarze nie są jej obce, Joanna Koroniewska mówiła już nie raz. Jako że 43-latka często pokazuje się bez makijażu, docinki dotyczą często wyglądu. Ostatni hejterski komentarz był szczególnie okrutny. Jego treść celebrytka opublikowała w osobnym poście.
Masakra. Koroniewska, myślisz, że jesteś trendy. Mnóstwo zmarszczek i jesteś zaniedbana. Pewnie że wakacje w Polsce to nie Malediwy. Jesteś młoda i... dopisz, wieśniaro - czytamy we wpisie "fanki".
Koroniewska nie pozostawiła go bez odpowiedzi:
"Zaniedbana", "pozmarszczkowana" szpitalna mama. Wiecie, dlaczego mnie już nie bolą TAKIE słowa? Bo odkąd MAM dzieci, wiem, co w moim życiu jest najważniejsze. [...] Po prostu my Mamy wiemy, co naprawdę jest WAŻNE - napisała celebrytka.
Dlatego Pani Basiu. Pani sobie i mnie tylko humor poprawiła. Bo warto zapamiętać - NAJWAŻNIEJSZE JEST NIEWIDOCZNE DLA OCZU. Taka refleksja na niedzielę - dodała, pokazując przy tym fotografię ze szpitala, w którym przechodziła z córką badania.
Później nieco więcej powiedziała w relacji:
Ja was uspokajam - ja naprawdę nie przeżywam tego, co ta pani napisała. Mało tego, dalej jestem dla was i dla siebie bez filtra. Nie uważam, że to jest problem, tak samo jak to, że na co dzień się nie maluję. To jest tylko i wyłącznie moja sprawa. Ale musimy o tym mówić głośno i wydaje mi się, że przede wszystkim musimy stanowić przeciwwagę dla tego miejsca, jakim są sociale. Koniec czasów tylko pięknych fryzur, koniec takich czasów, w których musimy być jakimś kanonem. Nie powinniśmy w ogóle dopuszczać do tego, aby siebie w takie macki łapać. Musimy uświadamiać tych, którzy są od nas młodsi, nasze nastoletnie dzieci - to jest normalne. Zwyczajne i normalne.
Pod postem pojawiły się głosy koleżanek z branży, które nie szczędziły Joannie miłych słów. Komentarz napisała też Katarzyna Skrzynecka, która stanęła w jej obronie niczym lwica:
Ale po co taktownie ukrywasz personalia szumowiny, która to napisała... Niechaj do szumowiny wraca odium tego, co takim matołom należne. A wraca do takich. Od tysięcy pozytywnych, inteligentnych, fajnych osób, które Cię cenią i szanują!!! Szumowina ma zaś swój social profil wówczas wyłącznie po to, by dotkliwie przekonywać się, jak gó*ienną jest szumowiną - skwitowała ostro Skrzynecka.
ZOBACZ TEŻ: Joanna Koroniewska odpowiada ojcu, który chce się z nią pojednać: "Drogi tato, ten samolot już odleciał"