W ubiegłym tygodniu w mediach głośno zrobiło się o wywiadzie Joanny Krochmalskiej dla "Wysokich Obcasów". W rozmowie żona Piotra Liroya-Marca nie tylko potwierdziła rozstanie z raperem, lecz również oskarżyła go o niepłacenie alimentów na ich dzieci oraz stosowanie wobec niej przemocy ekonomicznej. Jakby tego było mało, w rozmowie wspomniała także o groźbach, które miał kierować w jej stronę były partner. Liroy zdążył już odnieść się do zarzutów podczas instagramowej transmisji na żywo. W trakcie live'a raper publicznie żalił się na swój los, przy okazji nazywając alimenty "upokorzeniem kobiet". Niedługo później wystosował także oficjalne oświadczenie w sprawie.
Joanna Krochmalska odpowiada na oświadczenie Liroya
We wspomnianym oświadczeniu Liroy zapewnił, że w całości wywiązuje się z łożenia kwot, jakie "w ramach zabezpieczenia wtoczonego przez Joannę nałożył na niego sąd". Raper stwierdził także, iż ponosi wiele wydatków związanych z dziećmi, w tym finansuje edukację mieszkającej z nim 20-letniej córki. W oświadczeniu Marzec wytknął również żonie, że "zajmuje dwa mieszkania", generując niepotrzebne koszty. Na dodatek poinformował także, iż istnieje "cały ocean okoliczności faktycznych miażdżących dla jego byłej partnerki", których jednak nie ujawni ze względu na dobro ich dzieci.
Joanna Krochmalska pojawiła się ostatnio na premierze książki Joanny Racewicz, w której dziennikarka przedstawiła historie kobiet uwikłanych w przemocowe związki. Podczas wydarzenia żona Liroya udzieliła wywiadu serwisowi Jastrząb Post, w którym opowiedziała o własnych bolesnych doświadczeniach i przy okazji skomentowała wydane przez rapera oświadczenie.
W rozmowie Krochmalska nie ukrywała, że zagadnienie przemocy w związkach nie jest jej obce, przyznając, iż wielokrotnie słyszała historie na ten temat, zarówno od przyjaciółek, jak i na grupach wsparcia. Jak stwierdziła, mężczyzn będących bohaterami podobnych opowieści zazwyczaj wiele łączy, gdyż "krąg przemocy działa tak samo, wszędzie". Przy okazji opowiedziała reporterce serwisu o własnych doświadczeniach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Żona oskarża Liroya o niepłacenie alimentów i przemoc ekonomiczną: "Gdy on płynął przez Atlantyk, ja DOSTAŁAM EKSMISJĘ"
Ja byłam typową żabą, która była powoli podgrzewana. Widziałam takie rzeczy przemocy u moich przyjaciół w domu, często interweniowałam. Natomiast ja nie widziałam tego w ogóle u siebie. Reakcja dzieci na to, co się dzieje, otworzyła mi oczy. (...) - wyznała w wywiadzie.
W rozmowie z reporterką Jastrząb Post Krochmalska podkreśliła, że chciałaby wesprzeć wszystkie kobiety dotknięte przemocą, dlatego też zaangażowała się w działalność na rzecz fundacji. Jak przyznała, zależy jej na tym, by kobiety w potrzebie miały świadomość tego, że mogą liczyć na pomoc i nie wstydziły się o nią prosić.
Joanna Krochmalska uderza w Liroya
W rozmowie z Jastrząb Post Joanna Krochmalska odniosła się także do wydanego niedawno przez Liroya oświadczenia. Kobieta otwarcie przyznała, że wyjątkowo zaskoczyła ją zarówno postawa byłego partnera, jak i sposób, w jaki zakończył się ich związek.
Myślę, że jestem tak samo zaskoczona, jak wiele kobiet. Na początku jest pięknie, a potem się przykro kończy. Tak, jestem bardzo zaskoczona, nie spodziewałam się - skomentowała.
W wywiadzie Krochmalska stwierdziła, że w wystosowanym przez Marca oświadczeniu pojawiło się wiele kłamstw. Jak przyznała, wcześniej głęboko wierzyła, że raper "zrozumie swój problem" i będzie stanie przyznać się do popełnionych błędów, a ich relacje da się jeszcze naprawić - np. poprzez mediacje. Niestety, czytając słowa byłego partnera, Krochmalska uświadomiła sobie, jak bardzo się myliła. Przy okazji stwierdziła również, że będzie musiała odnieść się do słów Liroya, choć wcześniej nie chciała tego robić.
Liroy napisał oświadczenie, niewiele jest tam prawdy. (...) Myślałam, że na tym się zakończy, że zrozumie swój problem i będzie miał odwagę się do tego przyznać, że zbłądził i, że to wszystko można jeszcze naprawić. Naprawić mediacjami, dialogiem między sobą. Natomiast widzę z jego oświadczenia, że niestety dalej tkwi w tym kłamstwie i w tej bańce, którą sobie stworzył. Nie chciałam się odnosić, ale niestety będę musiała się odnieść do tych kłamstw. (...) Nie jest to coś, o czym marzyłam na zakończenie naszego związku - powiedziała reporterce Jastrząb Post.
W rozmowie z serwisem Krochmalska przyznała, że jedyne czego oczekuje od Liroya, to zwykłe przeprosiny oraz wywiązywanie się z płacenia alimentów na ich dzieci. Jak podkreśliła, ona sama jest aktywna zawodowo i nie potrzebuje od rapera finansowego wsparcia, uważa jednak, że ten powinien wypełniać zobowiązania wobec pociech i tym samym być wzorem dla innych ojców.
Myślę, że wystarczyłoby zwykłe 'przepraszam' i wywiązywanie się ze swoich obowiązków alimentacyjnych wobec swoich dzieci. Ja nie potrzebuję tego, nie prosiłam o alimenty dla siebie. Ja jestem reżyserem i pracuję i zarabiam też na dzieci. Ale Piotr mógłby posłużyć jako przykład dla innych ojców, że ze swoich zobowiązań wobec dzieci trzeba się wywiązywać i nie zrzucać wszystkiego na matkę. (...) - powiedziała w rozmowie z Jastrząb Post.
Zapytana, jak w całej sytuacji odnajdują się ich dzieci, Krochmalska zapewniła jedynie, że pociechy "są bardzo silne".