Choć być może trudno w to uwierzyć, od ślubu Joanny Krupy i Douglasa Nunesa niedawno minęły całe cztery lata. Jako para ze wcale nie krótkim już stażem piękna Polka i amerykański biznesmen napotykają naturalnie na pewnego rodzaju przeszkody w osiągnięciu pełni szczęścia. W rozmowie z reporterem Pudelka Michałem Dziedzicem gwiazda TVN-u przyznała otwarcie, że postanowiła w końcu zwrócić się z mężem po pomoc specjalisty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nieraz mamy trzecią osobę, z którą lubimy rozmawiać. Czasem ja myślę, że mam rację, czasem on myśli, że ma rację. Jak trzecia osoba w to wchodzi, to otwiera też [możliwości], żeby pomyśleć inaczej, albo [pozwala zrozumieć tę] inną osobę. [Mogę pomyśleć] jak bym reagowała, gdybym była [na jego miejscu].
Raz w tygodniu próbujemy. Większość znajomych i osób w związkach nam mówiła, że to jest super. [To po to], żeby mieć komunikację lepszą między sobą. Zobaczymy, jak pójdzie, ale na razie jest ok.
Przypomnijmy: Jesienna ramówka TVN: "odstrzelona" Joanna Krupa, posągowa Katarzyna Sokołowska, Agnieszka Chylińska w kapeluszu... (ZDJĘCIA)
Krupa zaleca terapię również innym parom, które przechodzą przez trudny okres. Zdaniem gospodyni Top Model warto walczyć o uczucie, póki jeszcze nie wygasło na dobre w sercu któregoś z partnerów.
Związek to na pewno praca. Nic nie przychodzi łatwo. Czasem, jak ktoś się rozwodzi, to ludzie nie chcą już nad tym pracować, a trzeba pracować. Wiadomo, że jak ktoś się poddaje, to nie wyjdzie. Ale jeżeli ludzie mają miłość i coś, co ich łączy, to powinni próbować
Weźmiecie sobie rady Joasi do serca?