Ewa Minge swoimi słowami o seksworkingu wywołała niemałe zamieszanie w mediach. Projektantka napisała powieść sensacyjną "Gra w ludzi" i przy okazji premiery książki zdradziła tajemnice seksbiznesu. Gwiazda w rozmowie z Michałem Dziedzicem przyznała, że niektóre znane ze ścianek gwiazdeczki karierę w show biznesie zawdzięczają "nowoczesnym alfonsom".
Za nią stoi sztab ludzi, na to się wykłada duże pieniądze. Opiekunowie tych celebrytek to naprawdę nic innego jak alfons w nowoczesnym wydaniu. (...) Z niewiadomego powodu pojawiają się na ściankach, w różnych sytuacjach wieczornych, imprezach VIP itd. Buduje się ich cenę - mówiła w rozmowie z Pudelkiem.
Minge dodała, że później celebrytce oferowane są rozmaite współprace reklamowe, a nierzadko dochodzi nawet do tego, że proponuje się jej prowadzenie jakiegoś programu. Ewa wyjawiła również, że takie dziewczyny biorą 20, 30 tysięcy złotych za noc. Seksworking to nie tylko zjawisko obecne w polskich mediach. Joanna Krupa przyznała, że zetknęła się z nim również za oceanem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Krupa znana polskiej publiczności głównie z "Top Model" zrobiła również karierę w Stanach Zjednoczonych. Modelka brała udział w rozmaitych (często rozbieranych) sesjach zdjęciowych, a duży rozgłos przyniosła jej okładka amerykańskiej edycji "Playboya", na której pojawiła się w 2005 roku. Joanna w rozmowie z Pudelkiem przyznała, że bywając na eventach "Playboya" widziała to i owo...
Nie znam nikogo osobiście, ale wiem, że to się dzieje. Jak byłam na okładce "Playboya" i chodziłam na eventy "Playboya", to wiem, że często dziewczyny "playmates" obierały tę drogę. Ja byłam w szoku, że takie rzeczy się dzieją - nie tylko w Polsce, ale i na całym świecie. Ja nie krytykuję nikogo, niech każdy sobie robi, co chce w życiu. Najważniejsze, żeby był szczęśliwy - przyznała w rozmowie z reporterem Pudelka.
Krupa nie zna dziewczyn, które w ten sposób "rozkręcałyby" swoje kariery, ale nie ukrywa, że zjawisko to jest jej znane.
Nie mam nikogo takiego w otoczeniu znajomych, ale słyszałam plotki, czytałam artykuły, ale też nie chcę się za bardzo wypowiadać, bo nie wiem kto i co - wyjawiła Pudelkowi.