Joanna Krupa jest jedną z niewielu polskich gwiazd, którym rzeczywiście udało się zyskać rozpoznawalność za oceanem. Celebrytka od lat dzieli życie między Polskę a USA. Aktualnie przebywa w Warszawie, gdzie w zeszły czwartek współprowadziła Pudelek Pink Party.
Przypominamy: Pudelek Pink Party. Joanna Krupa wyłoniła się z limuzyny w zachwycającej, różowej kreacji (ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Krupa opowiedziała o castingach kanapowych
Przy okazji pobytu w ojczyźnie Joanna Krupa zdecydowała się wystąpić w podcaście "Wojewódzki i Kędzierski". W rozmowie z prowadzącymi opowiedziała m.in. o tzw. castingach kanapowych, czyli procederze, w wyniku którego chcące się wybić kobiety dostają pracę w zamian za seks.
Jak zaczęłam chodzić na castingi do agencji, to mówili mi, że jestem ładna, ale za niska - zaczęła wspominać Joasia, następnie przechodząc do sedna:
Były momenty, gdy poznałam producenta i chcieli iść na kolację po 20:00, to moja menadżerka mówiła, że ze mną pójdzie. Gdy ona nie była zapraszana, to wiedziałyśmy, o co chodzi.
Joanna Krupa wspomina znajomość z Harveyem Weinsteinem
44-latka odniosła się także do owianego złą sławą Harveya Weinsteina. Przyznała, że miała "przyjemność" poznać owianego złą sławą byłego producenta:
Poznałam go na jednej z imprez, ale to było publiczne miejsce. Ja słyszałam, że jak idziesz na spotkanie z nim, to już wiesz, po co tam idziesz. Mnie taka osoba nie interesowała. Idziesz, żeby cię wykorzystał seksualnie - opisała swój punkt widzenia, nie owijając w bawełnę.
Joanna Krupa szczerze o pozowaniu dla "Playboya"
Nie zabrakło też tematu pozowania na okładkach magazynów dla panów. Krupa kilka razy znalazła się bowiem na okładce "Playboya". Prowadząca "Top Model" wyznała na jakie wynagrodzenie mogła wówczas liczyć.
W tych czasach, gdy ja byłam w "Playboyu", to był on na topie. Bycie na okładce było ogromnym osiągnięciem. Oni dobrze płacili - była to kwota nawet 6-7 cyfrowa... - powiedziała.
Doceniacie jej szczerość?