Kilka miesięcy temu kolorowe portale zalała fala newsów o tym, że kolejne małżeństwo Joanny Krupy przejdzie do historii. Informowano wtedy, że Douglas Nunes złożył pozew o rozwód w sądzie w Los Angeles. Amerykański przedsiębiorca, jako powód rozstania po pięciu latach związku małżeńskiego miał wskazywać "różnice nie do pogodzenia". Według ustaleń prasy, wniósł także o wspólną opiekę nad ich trzyletnią córką, Ashą-Leigh.
ZOBACZ: Joanna Krupa zdradza, czy wróciła do Douglasa Nunesa! "Miałabym WYRZUTY do końca życia" (WIDEO)
Minęło kilka miesięcy od tamtych wydarzeń, a wielbiciele charyzmatycznej prowadzącej "Top Model" poczuli się nieco zdezorientowani. Wszystko przez wymianę serdeczności między małżonkami w mediach społecznościowych oraz wspólne włoskie wakacje. W sieci zaczęły krążyć spekulacje na temat potencjalnego powrotu Asi i Douglasa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Krupa zdradziła, jakiego mężczyzny szuka. "Nigdy nie leciałam na kasę"
Joanna Krupa zdementowała już krążące w sieci plotki o rzekomym powrocie do Douglasa Nunesa, przyznając, że wspólne wypady organizowane są tylko ze względu na małą Ashę. Z racji tego, że niebawem zostanie oficjalnie singielką, gwiazda została ostatnio zapytana przez reporterkę Plejady o to, jakiego mężczyzny obecnie szuka. Modelka nawiązała do teorii o tym, że wiąże się jedynie z majętnymi facetami.
Śmieszy mnie to, że w mediach piszą, że ja lecę na kasę i że każdy mój mąż ma mnóstwo pieniędzy. To nie jest tak. Po pierwsze ja sama na siebie zarabiam, sama za siebie płacę za wszystko i to mnie śmieszy, jak ktoś nie zna sytuacji - rozpoczęła Krupa.
Ale teraz właśnie szukam kogoś, kto będzie mnie traktował jak królewnę i będzie na mnie wydawał, jakby jutro już nie istniało. Nigdy nie leciałam na kasę. Zawsze leciałam na miłość, na dobroć. Mam teraz coś takiego, że chcę być traktowana jak princess [księżniczka - ang.] i to, co pisali w mediach, że mam takich facetów, to teraz takiego szukam - wyznała dość przewrotnie Joanna.
Czy Joannie Krupie uda się znaleźć wymarzonego księcia?