Joanna Krupa jeszcze do niedawna była niezwykle zapracowaną celebrytką. W międzyczasie modelka została jednak mamą i teraz dużo chętniej niż na ściankach spędza czas w domu z córeczką, Ashą Leigh. Jurorka polskiego Top Model poświęca się teraz głównie rodzinie. Zaledwie kilka tygodni temu chwaliła się wspólnymi świętami z pociechą i mężem, Douglasem Nunesem.
Rola żony i matki nie przeszkadza jej jednak w walce o popularność na łamach prasy plotkarskiej. Joanna Krupa przyzwyczaiła bowiem wszystkich do niesamowitej otwartości na media, dzięki czemu o jej rodzinie wiemy z dnia na dzień coraz więcej. Wspólnymi chwilami z bliskimi chwali się zresztą na Instagramie, gdzie może liczyć na poklask fanów.
Przypomnijmy: Joanna Krupa ekscytuje się plażowaniem z "księżniczką" Ashą-Leigh: "LATO W STYCZNIU" (FOTO)
Teraz w rozmowie z Faktem Joanna postanowiła poruszyć temat swojej pracy i tego, jak na jej popularność w mediach społecznościowych zareagował Douglas Nunes. Celebrytka przyznaje, że z początku jej ukochany bardzo sceptycznie podchodził do show biznesu i nie podobało mu się to, jak wygląda jej codzienność.
Bardzo się martwiłam, gdy dowiedziałam się, że Douglas nie lubi show biznesu. Kiedy zobaczył, ilu ludzi obserwuje mnie w internecie, był przerażony. Mówił, że nie chce żadnych aplikacji, żadnych mediów i że wszystkich zablokuje - wspomina czule modelka.
Sytuacja jednak nieco się zmieniła, gdy Douglas został jej mężem i sam zyskał dziesiątki tysięcy obserwujących. Zastrzyk popularności okazał się na tyle skuteczny, że dziś Douglas dużo bardziej szanuje pracę ukochanej.
Na szczęście po tym, jak jemu także wzrosła liczna fanów, zaczął się przekonywać i szanować moją pracę w internecie - wyznała szczerze.
Myślicie, że ukochany Dżoany na dobre zasmakuje teraz w internetowej popularności?