Wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych odbędą się dopiero w listopadzie, ale już teraz mówi o nich cały świat. Wszystko za sprawą prawyborów i kandydatury Donalda Trumpa, który pomimo wielu kontrowersyjnych wypowiedzi i zachowań wciąż ma rzeszę zwolenników i jest poważną konkurencją dla Joe Bidena.
Ostatnio ogromne poruszenie wywołały słowa Trumpa na temat wspólnej obrony NATO. Polityk stwierdził bowiem stanowczo, że Stany Zjednoczone nie stanęłyby w obronie kraju członkowskiego przed agresją ze strony Rosji, jeżeli ten nie wpłacałby wymaganych kwot na obronność. Wiele osób zinterpretowało tę wypowiedź jako bardzo niepokojącą, ale niektórzy próbowali ją usprawiedliwiać.
Pogląd pana prezydenta, z którym miałem przyjemność współpracować, jest mi doskonale znany. Każdy z nas reprezentuje interesy swoich rodaków (...). To jest naturalne - stwierdził prezydent Andrzej Duda podczas Rady Gabinetowej.
Joanna Kurska pozuje przy portrecie Trumpa
Środowisko Prawa i Sprawiedliwości nigdy nie ukrywało swojej sympatii dla kontrowersyjnego miliardera. Jednym z jego zwolenników był Jacek Kurski, który w trakcie wyborów w 2020 roku odtrąbił na Twitterze sukces Trumpa, zanim jeszcze podano ostateczne wyniki.
Kurski napisał wówczas, że to "dobre wiadomości dla Polski i świata" i "warto było zarwać noc, aby przywitać piękny poranek". Radość prezesa TVP była jednak przedwczesna, bo po zliczeniu wszystkich głosów okazało się, że wygrał Biden.
Aktualnie Kurscy mieszkają w Stanach Zjednoczonych i nietrudno się domyślić, komu będą kibicować w nadchodzących wyborach. Joanna Kurska opublikowała ostatnio w mediach społecznościowych zdjęcia z National Portrait Gallery w Waszyngtonie, gdzie w weekend odbyła się wystawa pt. "Prezydenci Ameryki". Kurska pozowała, wpatrując się w portret Donalda Trumpa, podczas gdy jej córka dokazywała za barierką.