Nikt chyba nie ma wątpliwości, że komunijne tradycje w Polsce mocno się zmieniły w ostatnich latach. O ile niegdyś istotą przyjęcia sakramentu było wzrastanie dziecka w wierze, to dziś dużo częściej mówi się o prezentach, wystawnym obiedzie czy stylizacji, w której można się odpowiednio "pokazać" w kościele. W myśl zasady "zastaw się, a postaw się" Polacy coraz częściej zapominają, co tak naprawdę jest istotą pierwszej komunii świętej.
Zobacz: Głębokie dekolty i odsłonięte pośladki, czyli celebrycka rewia mody na komuniach świętych (ZDJĘCIA)
Niedawno sezon komunijny rozpoczął się po raz kolejny, a dzieciom ponownie towarzyszą nie tylko przeżycia duchowe, lecz także te finansowe. Ich rodzice z kolei nadal angażują się w rewię mody i kupowanie kosztownych podarków, które mogą potem ceremonialnie wręczyć pociechom na oczach rodziny. Na szczęście część osób, w tym tych z pierwszych stron gazet, zaczyna mówić temu "dość".
W tym roku do pierwszej komunii przystąpił syn Joanny Moro, Jeremi Szpilewski. Aktorka właśnie pochwaliła się na Instagramie zdjęciami sprzed kościoła, a na okazję sakramentu syna założyła damski garnitur w kolorze pudrowego różu, białą koszulę oraz jasne szpilki pod kolor. Jej mąż z kolei postawił na tradycyjny garnitur z krawatem.
Na serii ujęć widzimy, jak dumni rodzice uśmiechają się do zdjęć z synem, a po wszystkim pozują jeszcze przytuleni do drzewa i świętują w gronie rodziny oraz znajomych chłopca. Okolicznościowy wpis Moro rozpoczęła od kilku słów skierowanych w tym dniu właśnie do Jeremiego.
Niech w Twym sercu zawsze gości Bóg miłości i dobra. A wiara i ogromna moc, którą masz w sobie, przenosi góry! - zaczęła.
Niestety potem przyszedł czas na gorzką refleksję, która związana jest właśnie z dziwnymi obyczajami przy okazji pierwszej komunii. Aktorka bez kozery utytułowała dzisiejsze obrzędy "małymi, polskimi weselami" i według jej informacji dzieci potem porównują między sobą kto i co dostał od bliskich. Moro nie kryje, że jest tym mocno niepocieszona.
A tak bardziej życiowo teraz, jakie dziś prezenty w modzie? U nas tym razem mam wrażenie bardzo niestandardowo... Choć ogólnie szlag mnie trafia na te małe polskie wesela... Jak Wy odbieracie ten czas komunijny w dzisiejszych czasach? Wiem, że niestety często dochodzi później do porównań między dziećmi: kto, ile, gdzie i w ogóle... - skwitowała z oburzeniem.
Sądząc po komentarzach pod postem, osób myślących podobnie jest coraz więcej. Nie można więc wykluczyć, że w najbliższych latach trend się odwróci. Sytuacja jest jednak dość alarmująca, bo niektórzy mają nawet zadłużać się na dziesiątki tysięcy złotych, aby wyprawić pociechom imprezę komunijną, którą zrobią wrażenie przed bliskimi. O sprawie informuje m.in. "Newsweek".
Nie będę przecież córce żałować. Syn drugi w kolejce do komunii, za dwa lata będzie miał, to też go odstrzelę, jak małego modela - zacytowano tam słowa Doroty, która na organizację komunii miała wziąć pożyczkę.
A jakie jest Wasze zdanie?