W poniedziałek media obiegła wyjątkowo smutna informacja o śmierci 8-letniego Kamila z Częstochowy. Na początku kwietnia chłopiec trafił do częstochowskiego szpitala z rozległymi poparzeniami i złamaniami. Zgodnie z ustaleniami śledczych mały Kamil miał być maltretowany przez swojego ojczyma, Dawida B. 27-letni mężczyzna miał bić i kopać chłopca oraz przypalać dziecko papierosami. Dawidowi B. zarzucono także, że 29 marca próbował pozbawić chłopca życia, polewając go wrzątkiem i umieszczając na rozgrzanym piecu. Matka dziecka nie reagowała zaś na jego krzywdę.
8-letni Kamil spędził w szpitalu 35 dni, niestety lekarzom nie udało się uratować jego życia. Jak przekazało Górnośląskie Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach, chłopiec odszedł w poniedziałek rano.
Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi (...) - przekazano na Facebooku.
Nie żyje 8-letni Kamil z Częstochowy. Joanna Opozda odnosi się do śmierci chłopca
Śmierć Kamila bez wątpienia wstrząsnęła całą Polską, w tym wieloma osobami publicznymi. Jedną z przedstawicielek show biznesu, które w poniedziałek postanowiły skomentować sprawę tragicznych losów chłopca, była Joanna Opozda. Aktorka i mama małego Vincenta zamieściła w sieci obszerny wpis, w którym otwarcie przyznała, że w obliczu smutnych doniesień trudno jej powstrzymać łzy. Opozda nie mogła również uwierzyć, iż nikt odpowiednio wcześnie nie zareagował na cierpienie 8-latka.
Nie mogę powstrzymać łez, co ten biedny chłopczyk przeszedł... Dlaczego nikt nie zareagował... Błagam, ludzie, jak widzicie taką patologię, dzwońcie na policję. Reagujcie, bądźcie czujni. Nie zastanawiajcie się nawet chwili. 8-letni chłopczyk był przypalany papierosami, polewany wrzątkiem, bity!!!!! 5 dni leżał i cierpiał, zanim został wysłany do szpitala. Tak bardzo liczyłam, że wyzdrowieje, że życie jeszcze się do niego uśmiechnie. Zmarł... - czytamy na InstaStories Opozdy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W dalszej części wpisu Opozda wspomniała, że "żyjemy w koszmarnym systemie" i muszą w nim nastąpić pewne zmiany. Celebrytka stwierdziła, iż choć w Polsce "nie każdy zasługuje na miano rodzica", jednocześnie odebranie czy ograniczenie praw rodzicielskich są wyjątkowo skomplikowane.
(...) W naszym kraju bardzo ciężko odebrać prawa rodzicielskie, ba, ciężko je nawet ograniczyć. Najpierw trzeba zebrać "dowody" i "pokazać", że rodzic np. nadużywa alkoholu, narkotyków, stosuje przemoc, że stwarza zagrożenie dla małoletniego, a czasami nie jest to takie proste i oczywiste. Mam wrażenie, że dopóki nie wydarzy się tragedia, nikt nie reaguje - kontynuowała.
Na zakończenie instagramowego wywodu Opozda gorzko stwierdziła, że w dzisiejszych czasach panuje wszechobecne przyzwolenie na zło. Zdaniem aktorki na świecie "nie brakuje psychopatów", a nieodpowiedzialny rodzice i "zwyrodnialcy bez empatii" nie mają szans na poprawę - co powinny mieć na uwadze sądy.
(...) Później docierają do nas TAKIE informacje. Lepiej chować się w domu dziecka, w rodzinie zastępczej lub być wychowywanym przez jednego rodzica, przy którym dziecku nic nie grozi. Bądźmy czujni, reagujmy - zaapelowała.
Joanna Racewicz o śmierci Kamilka. Opublikowała przejmujący wpis
Sprawa śmierci 8-letniego Kamilka poruszyła również Joannę Racewicz. W poniedziałek dziennikarka opublikowała w sieci przejmujący wpis przypominający nieco wiersz, w którym, zwracając się do Boga, ubolewała nad losami chłopca.
Dlaczego nie było cudu, wszechmocny Panie Boże? Tylu prosiło. Dlaczego byłeś głuchy na wołania dziecka? Dlaczego, razem z Tobą, milczeli wszyscy? Mały, bezbronny chłopiec w łapach oprawcy. Częstochowska Golgota Twego kolejnego synka. Tamta ponoć miała sens, choć trudno pojąć - czytamy na profilu Racewicz.
W swoim wpisie dziennikarka zastanawiała się, dlaczego chłopca spotkało tak ogromne cierpienie, pytając Boga "czyje grzechy odkupiło". Stwierdziła także, że medialne dyskusje na temat kar i ułomności polskiego prawa nie wystarczą, by zapobiec cierpieniu innych dzieci.
(...) Dałeś wolną wolę nawet wcielonemu złu. Straszysz piekłem i fundujesz je na ziemi rękami stworzonego na obraz i podobieństwo. Ratunek przychodzi za późno. Już nie boli. Panowie w garniturach będą grzmieć o karach. Ktoś zatroszczy się o kodeks, że ułomny. Pokiwają głowy, poleją się łzy, załamią ręce. A gdzieś za ścianą jakiś kolejny Kamil wola. O chwilę ludzkiej uwagi. O nieobojętność. O głos sprzeciwu. By kolejna śmierć nie spadła z nieba (...) - zakończyła.
Zobaczcie wpisy Opozdy i Racewicz.