Relacje Joanny Opozdy i Antka Królikowskiego wciąż pozostają napięte. Choć niegdysiejsza para powoli szykuje się do rozwodu, to nadal łączy ich mały Vincent, który pozostaje pod opieką aktorki. W publicznym sporze, o którym było głośno jeszcze kilka miesięcy temu, po stronie Antka stanęła cała jego rodzina, w tym Małgorzata Ostrowska-Królikowska, która zaciekle broniła syna przed medialną krytyką.
Małgorzata Ostrowska-Królikowska spotkała się z wnukiem. Zaskakujący gest
Kilka dni temu obchodziliśmy Dzień Babci, a Małgorzata Ostrowska-Królikowska miała wtedy okazję, aby spędzić z wnukami trochę czasu. Co ciekawe, wizytę postanowili jej złożyć właśnie Joanna Opozda z Vincentem, co dumna babcia uwieczniła na swoim Instastories. Nie ukrywała, że ten gest wiele dla niej znaczy.
Miła wieczorna niespodzianka w Dniu Babci - pisała rozanielona.
Choć Asia ma wiele do zarzucenia swojemu (wciąż jeszcze) mężowi, to w tym ważnym dniu nie utrudniała Małgorzacie kontaktu z wnukiem. Teraz postanowiła wydać w tej sprawie krótkie oświadczenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Opozda komentuje spotkanie Vincenta z Małgorzatą Ostrowską-Królikowską. "Jest dobrą babcią"
Na łamach "Super Expressu" ukazał się komentarz Opozdy do niedawnego spotkania mamy Antka z Vinim. Aktorka potwierdza, że umożliwiła im spotkanie w Dniu Babci, bo to nie Małgorzata jest winna w medialnym sporze z ojcem jej dziecka. Wyraziła przy tym nadzieję, że przy niej synek będzie bezpieczny.
Faktycznie, w Dzień Babci pojechałam do pani Małgorzaty. Ufam, że przy niej mój synek jest bezpieczny i akurat w jej obecności nic mu nie grozi. Wiadomo, że sytuacja jest ciężka, ale staram się być dojrzałą osobą, a przede wszystkim dobrym rodzicem - mówi Joanna.
Czy to oznacza, że w przypadku spotkania z Antkiem byłoby inaczej? Tego Opozda nie uściśliła. Zapewnia natomiast, że nie chce komplikować Vincentowi życia tylko dlatego, że ona nie może dogadać się z Antkiem. W końcu dziecko nigdy nie powinno cierpieć na sporze rodziców, a Małgorzata jest podobno "dobrą babcią".
Pani Małgorzata chce uczestniczyć w życiu Viniego, a ja nie mam zamiaru jej tego utrudniać, bo jest dobrą babcią. Nie chcę, żeby mój synek był mieszany w sprawy dorosłych - podsumowuje.
Miły gest?