Choć Joanna Opozda i Antoni Królikowski nie są razem już od miesięcy, to ich sprawy wciąż powracają na łamy mediów niczym bumerang. Tym razem stało się tak po niedawnej wypowiedzi samego zainteresowanego, który został zapytany o obecne relacje z ekspartnerką i matką jego syna, Vincenta. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post Antek stwierdził, że sprawy "idą ku dobremu".
Tu nie chodzi o to, czego ja chcę, tylko chodzi o to, aby pewne sprawy ustalić, rozwiązać, pokończyć, aby móc żyć i funkcjonować. Dużo jest jeszcze do zrobienia, ale idzie ku dobremu - padło w wywiadzie.
Joanna Opozda odpowiada na słowa Antka Królikowskiego. Stawia sprawę jasno
Słowa Antka mogły być dla wielu zaskoczeniem, bo trudno nie odnieść wrażenia, że jego relacje z Asią od dawna nie należą do najlepszych. Nie pozostało więc nic innego, jak zapytać o zdanie drugą ze stron, którą aktor poniekąd wywołał do tablicy. Opozda skomentowała sprawę w rozmowie z "Super Expressem" i - delikatnie mówiąc - ma nieco inne odczucia.
Nie wiem, co u niego idzie "ku dobremu", na pewno jednak nie chodziło tutaj o nasze relacje, ani o jego relacje z dzieckiem, bo tych relacji zwyczajnie NIE MA - zaczęła ostro.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co więcej, Opozda wskazuje, że ojciec jej syna nadal nie wykazuje zainteresowania tym, co słychać u małego Vincenta. Aktorka wprost stwierdza, że od dawna nie wyszedł z żadną inicjatywą, a gdy zrobiła to za niego, to wciąż się wykręcał i nic z tego nie wychodziło.
Od początku grudnia zeszłego roku, Antek nawet raz nie napisał, nie zadzwonił, nie zaproponował spotkania z synem, nie wyszedł z żadną inicjatywą, tylko ja proponowałam spotkania, które ostatecznie nie doszły do skutku, bo zawsze coś mu nie pasowało.
Joanna Opozda ujawnia, czy Antek zaczął płacić alimenty. "Jestem tym już zmęczona"
Jeżeli natomiast byliście ciekawi, czy Królikowski zaczął opłacać zasądzone alimenty, to Asia spieszy z odpowiedzią. Ujawniła nawet, ile aktor potrafił zarobić w zaledwie trzy tygodnie i nie jest to mała kwota...
Alimentów, które wyznaczył sąd, przyglądając się jego możliwościom zarobkowym (Antek potrafi zarobić 300 tysięcy w 3 tygodnie) dalej nie płaci.
Opozda nie ukrywa, że jest już tym wszystkim zmęczona. Teraz czeka na ruch prokuratury i sądu, a do Antka apeluje, aby przestał się wypowiadać w mediach na ich temat.
To ja opiekuje się, utrzymuję i wychowuję naszego syna, bez jakiejkolwiek pomocy z jego strony, wiec wolałabym, żeby przestał wypowiadać się na nasz temat w mediach, bo jestem już tym wszystkim zwyczajnie zmęczona. Cierpliwie czekam na decyzje prokuratury i sądu.