Po wielu tygodniach konsekwentnego unikania obszerniejszych wywiadów Joanna Opozda zdecydowała się przerwać milczenie. Na rynku ukazał się właśnie magazyn "Z kobiecej strony", w którym celebrytka opowiada m.in. o tym, że po burzliwym rozstaniu z Antkiem Królikowskim postanowiła zasięgnąć pomocy u specjalisty.
Opozda wyznała, że zawsze imponowali jej "faceci tacy, jacy nie powinni" i po trudnych życiowych doświadczeniach zdecydowała się przepracować w gabinecie ten niszczący dla niej schemat.
Fani Opozdy, którzy przeczytali wywiad, byli pod wrażeniem jej dojrzałości.
Ile trzeba mieć w sobie pokory i mądrości, żeby wyciągnąć z życia takie wnioski - napisała jedna z obserwujących.
Równie duże emocje, jak wypowiedzi Joanny, wzbudziło też okładkowe zdjęcie, którym celebrytka pochwaliła się na instagramie. Poza wyrazami zachwytu, znalazły się też zarzuty o retusz.
Nie podoba mi się to zdjęcie na okładce, w rzeczywistości i na Instagramie jest pani o wiele ładniejsza, tu retusz wszedł za mocno i niepotrzebnie - padł komentarz.
Wywołana do tablicy Joanna postanowiła rozwiać wątpliwości.
Tu nie było praktycznie żadnego retuszu. Nawet zabroniłam retuszować blizny pomiędzy moimi brwiami - ucięła temat.
Zobaczcie i oceńcie sami.