W ostatnim czasie odbyło się sporo premier filmowych. Do kin trafił też nowy obraz Lecha Majewskiego, "Brigitte Bardot cudowna". W związku z tym, że w tytułową rolę wciela się w nim Joanna Opozda, jest o niej w końcu nieco głośniej w innym kontekście niż w związku z rozstaniem z Antkiem Królikowskim.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Asia pojawiła się na wtorkowej premierze w stolicy, ale to nie koniec. Jak się okazuje, poleciała promować film także aż za ocean. Od wtorku celebrytka przebywa bowiem w Seattle, gdzie odbywa się Seattle Polish Film Festival. Mama Vincenta pobyt w Stanach Zjednoczonych ochoczo relacjonuje oczywiście w social mediach. Na Instastories pokazała nagrania i zdjęcia z m.in. wizyty w tamtejszym muzeum pop kultury czy spotkania z Marią Sadowską oraz rachunek z jednego z marketów. 34-latka ubolewała nad cenami jabłek, które ponoć kosztują aż trzy dolary za sztukę.
Chciałam Wam pokazać, ile kosztuje tu jabłko. To jabłko - trzy dolary. To będzie najdroższe jabłko, jakie zjemy - mówi, następnie wgryzając się w luksusowy owoc.
Opozda zdążyła wrzucić też nowy post. Na najnowszym opublikowanym przez nią zdjęciu widzimy, jak pozuje w... wampirzej trumnie.
Bezsenność w Seattle nabrała właśnie nowego znaczenia - pisze pod fotografią. Pozdrawiam Was serdecznie z Museum Of Pop Culture. Genialne miejsce (więcej na stories) #dracula #movies PS. Zawsze chciałam zagrać wampirzycę.
Myślicie, że Opozda spełni swoje marzenie?
Przypominamy: Joanna Opozda rozprawia o powrocie do pracy w pierwszym wywiadzie po porodzie: "Muszę zarabiać, żeby UTRZYMAĆ RODZINĘ"