Rok temu Joanna Opozda i Antek Królikowski stanęli na ślubnym kobiercu i mogło się wydawać, że będą żyć razem długo i szczęśliwie. Szybko jednak okazało się, że Antek miał pewne problemy z dotrzymaniem obiecanej przed ołtarzem wierności, bo kilka miesięcy później mieszkał już z nową partnerką.
Teraz (niedługo byli) małżonkowie toczą medialną wojnę, włączając w nią między innymi swojego synka Vincenta. Kilka dni temu Antek zarzucał Joannie, że ta wykorzystuje ich syna w reklamach na Instagramie. Tak bardzo zdenerwowały go posty sponsorowane, że postanowił nawet podjąć kroki prawne. Super Express informował, że Królikowski z pomocą prawnika przygotował pismo przedprocesowe, w którym to wezwał eskpartnerkę do zaprzestania wykorzystywania wizerunku Vincenta w kampaniach reklamowych.
Asia nie zamierzała stać z boku i w rozmowie z Pudelkiem oznajmiła, że zarzuty Antka są "absurdalne". Aktorka wyjaśniła, że nie pokazuje małego Vincenta i dodała, że to ona prosiła bliskich Królikowskiego, by dbali o prywatność synka. Jednocześnie zauważyła, że Królikowscy od najmłodszych lat pokazywani byli w telewizji. Joanna nie zapomniała również o wbiciu szpileczki Antkowi, zarzucając mu po raz kolejny, że nie tylko nie uczestniczy w życiu syna, ale i nie płaci alimentów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nigdy nie pokazuję wizerunku syna, ale prawdą jest, że ojciec dziecka nie partycypuje w kosztach. Antek nie płaci alimentów od kilku miesięcy, wyczyścił wszystkie konta bankowe, żeby uciec przed komornikiem. Na tę chwilę jestem jedyną osobą, która utrzymuje synka, cała opieka również spoczywa na mnie - mówiła w rozmowie z Pudelkiem.
Królikowski po raz kolejny przystąpił do ataku na łamach Super Expressu, twierdząc, że wytłumaczył się już wcześniej z afery związanej z alimentami, przestawiając "jednoznaczne dowody" w tej kwestii. Pożalił się również, że Opozda utrudnia mu kontakty z synem, którego może widywać jedynie raz w tygodniu. Buńczucznie zapowiedział, że będzie o niego walczyć.
Mogę go widywać godzinę tygodniowo, o ile jest w Warszawie. A ja naprawdę chciałbym wręcz opieki naprzemiennej, w końcu paląc papierosy i tak nie karmi syna piersią. Jednak jej obsesja w stosunku do mojej nowej partnerki jest tak silna, że będę musiał o niego walczyć - żalił się w tabloidzie.
Antek, wracając do tematu instagramowych postów z udziałem ich syna, przyznał, że wraz z Opozdą uzgodnili, że będą konsultować ze sobą ewentualne występy Vincenta w postach sponsorowanych. Część zarobionych w ten sposób pieniędzy miała być odkładana na osobne konto, by w 18. urodziny podarować je Vincentowi. Jednocześnie wyjawił, że sam zaczął odkładać pieniądze na syna, ale... komornik pokrzyżował mu plany.
Niezrażona medialną awanturą Opozda, postanowiła po raz kolejny wbić Królikowskiemu szpileczkę i... opublikowała swoją fotkę z dzieciństwa. Pod zdjęciem zaś przyznała, że jej synek to "skóra zdarta z mamusi" i wygląda identycznie jak ona.
Nie trzeba było długo czekać, by uaktywnili się również fani Opozdy, którzy zachwycali się archiwalnym zdjęciem aktorki i cieszyli się, że chłopiec jest podobny akurat do niej...
I oby wszystko miał po Tobie; To dobrze, że cała mama; Całe szczęście, że po mamusi; Dobrze, że do mamusi, oby charakter też - słodzili jej na Instagramie.
Zobaczcie, jak wygląda syn Joanny i Antka według jego mamy.