W środowy wieczór na instagramowym profilu Antka Królikowskiego pojawiła się seria niepokojących wpisów. Celebryta opublikował na InstaStories zdjęcia i nagrania przedstawiające zapłakaną Joannę Opozdę, w tym wideo, na którym celebrytka wyjaśnia swojemu nienarodzonemu dziecku, jak koszmarnie partner traktował ją w czasie ciąży. W dołączonym do materiałów opisie Królikowski skarżył się, że Opozda miała stosować wobec niego przemoc fizyczną i werbalną.
Joanna Opozda odpowiada Antkowi Królikowskiemu
Materiały zdążyły już zniknąć z profilu Antka Królikowskiego. Aktor utrzymuje, że jego profil został zhakowany. Głos w sprawie wspomnianych treści zabrała już Joanna Opozda. W nocy ze środy na czwartek aktorka opublikowała w sieci obszerne oświadczenie. Aktorka przyznała, że nagranie, które upublicznił jej był partner, jest prawdziwe oraz wyjątkowo intymne i nigdy nie spodziewała się, iż ujrzy ono światło dzienne. Celebrytka wyznała również, iż w czasie ciąży cierpiała na ciężką depresję.
Nagranie, które dodał Antek było prywatne, osobiste, INTYMNE. Byłam wtedy w ciąży... Dopiero co wyszłam ze szpitala... W akcie rozpaczy i samotności nagrywałam taki, powiedzmy... "pamiętnik audio"... Szczerze? Miałam nadzieję, że te materiały nigdy nie ujrzą światła dziennego... Wiem, że na nagraniu mówiłam do swojego dziecka... Ale tak polecił mi mój terapeuta... Wypowiadanie na głos pewnych rzeczy miało przynosić mi ukojenie, swojego rodzaju ulgę - rozpoczęła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Opozda wydała oświadczenie. "Czuję się poniżona"
Opozda nie ukrywała, że ciąża była dla niej wyjątkowo trudnym czasem. Jak wyznała aktorka, cierpiała wówczas na depresję, doskwierała jej samotność i "co chwila" była hospitalizowana. Jak stwierdziła, Antek romansował zaś wówczas z sąsiadką.
Nie mogłam brać żadnych leków, a w ciąży po prostu nie dawałam sobie rady. Jest mi strasznie wstyd, czuję się poniżona. Na swoją obronę powiem, że byłam bardzo samotna, cierpiałam na ogromną depresję. Byłam ciężko chora, żyłam w wiecznym strachu, martwiłam się o nasze dziecko, hormony szalały. Co chwila lądowałam w szpitalu. Mój mąż już wtedy romansował z sąsiadką, o czym dowiedziałam się miesiąc później - kontynuowała.
W dalszej części oświadczenia Opozda wyznała, że w ciąży nie była "dobrą żoną", gdyż skupiała się wówczas na zdrowiu swoim oraz synka. Jak stwierdziła, dziś żałuje pewnych wypowiedzi i zachowań z tego okresu - podkreślając jednak, że cierpiała wtedy na głęboką depresję oraz zmagała się z myślami samobójczymi.
I tak, przyznaję, nie byłam dobrą żoną, nie było ze mną łatwo, nie robiłam "obiadków", jak to wygarnęła mi moja teściowa, kiedy dowiedziała się, że Antek mnie zdradza. A ja nie robiłam obiadków, bo walczyłam o utrzymanie ciąży, o swoje zdrowie, o zdrowie Viniego. Nie opiekowałam się Antkiem, bo sama potrzebowałam opieki. Dzisiaj wstydzę się niektórych swoich zachowań i wypowiedzi, ale powtarzam, byłam w głębokiej depresji - miałam myśli samobójcze. Niestety nie panowałam nad swoimi emocjami. W ciąży byłam inną osobą. Sama nie potrafię zrozumieć swoich niektórych zachowań, myśli, czy wypowiedzianych zdań - wyznała.
Opozda nie wierzy, że profil Królikowskiego został zhakowany
W oświadczeniu Opozda przyznała, iż nie wie, w jaki sposób Antek wszedł w posiadanie nagrania z jej udziałem. Zaapelowała też do Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej, by powstrzymała syna dla dobra wnuka. Aktorka otwarcie przyznała także, iż nie wierzy, że konto jej byłego partnera zostało zhakowane i zaprzeczyła, jakoby aktor nie wiedział o istnieniu materiałów.
Nie jest to prawdą, ponieważ zdjęcia, które Antek opublikował, wysłałam mu w SMS-ach, często nie miałam siły odpisywać mu na wiadomości, więc na szybko robiłam zdjciem. Nie miałam siły "klikać", więc robiłam fotę. Kiedy ktoś hakuje twoje konto, mija trochę czasu, zanim znowu masz do niego dostęp!!! - napisała.
Treść oświadczenia Opozdy publikujemy poniżej.
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji i chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 116 123 lub 22 484 88 01. Listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz też TUTAJ.