O Joannie Opoździe i Antku Królikowskim media rozpisują się ostatnio głównie w kontekście afery z udziałem ojca celebrytki. W miniona sobotę Dariusz Opozda zabarykadował się w mieszkaniu i oddał strzały z broni czarnoprochowej do stojącej za drzwiami rodziny. Całe zajście zostało uwiecznione na mrożącym krew w żyłach nagraniu, które trafiło do sieci.
Ostatni czas jest dla Królikowskich z pewnością wyjątkowo stresujący, choć zważając na stan Joasi nie powinien taki być. 33-latka jest w ciąży i ostatnie, czego potrzebuje, to rodzinne dramaty z bronią w tle...
Jak się właśnie okazało, przyszła mama trafiła do szpitala... Ukochana Antka postanowiła przerwać milczenie i za pośrednictwem Instastories zabrać głos w sprawie tego, co się dzieje.
Mam dość. Jestem na skraju - zaczęła, następnie odnosząc się do relacji zarówno z ojcem, jak i krewnymi z jego strony: (...) Chcę powiedzieć, że nie odpowiadam za mojego ojca i jego rodzinę. Odcięłam się od nich dawno temu. Miałam ku temu swoje powody, które przemilczę. Już jako mała dziewczynka nie miałam kontaktu z "babcią czy ciotkami - ujawnia Asia.
Teraz ci ludzie wtargnęli w moje życie, niszcząc mnie i nasze nienarodzone dziecko. Niszcząc moją mamę, siostrę, brata i męża - kontynuuje z wyraźną bezsilnością. Jak się domyślacie, nie miałam wpływu na to, w jakiej rodzinie dane mi było przyjść na świat. Jako 18-latka wyprowadziłam się z domu i poszłam swoją drogą. Pracowałam jako modelka po drodze wpakowując się w przeróżne tarapaty, o których już tutaj opowiadałam - czytamy. Później dostałam się na wymarzone studia do szkoły teatralnej i zaczęła spełniać marzenia. Czułam się wolna, momentami szczęśliwa - podsumowuje swoją drogę.
Po opowiedzeniu o niełatwym dzieciństwie i skomplikowanych relacjach z rodziną ze strony ojca wyznała, że w związku z ostatnimi zdarzeniami przebywa w szpitalu.
(...) Teraz kiedy powinnam skakać z radości, bo już niedługo zostanę mamą, jestem rozwalona psychicznie i fizycznie. Nie mogę jeść, spać, ciągle wymiotuję. Dziś wylądowałam w szpitalu z silnymi skurczami i bólami. Wszystko z nerwów. Dostałam ataku paniki, nie mogłam oddychać. Piszę o tym, bo martwię się o zdrowie mojego dziecka. Prawie całą ciążę przeleżałam chora w łóżku, a teraz jeszcze to. Naprawdę nie daję już rady, a przecież mój mały synek odczuwa wszystko to, co ja. Mam straszne wyrzuty sumienia, że od kilku dni nie mogę przestać płakać, a on pewnie to czuje. Próbuję się uspokoić, ale w obecnej sytuacji to chyba graniczy z cudem - czytamy w oświadczeniu bezsilnej celebrytki.
Następnie Opozda odniosła się do ostatnich zdarzeń, tłumacząc, że jej mama pragnie jedynie odzyskać swój dobytek i zaapelowała do ojca o "zakończenie wojny".
(...) Daj nam wszystkim żyć! Ty również żyj, jak chcesz. Bądź zdrowy i szczęśliwy. Zastanów się co robisz. Zastanów się, czy to normalne, że strzelałeś do swojej córki i kobiety, z którą przeżyłeś 35 lat życia. Nie opowiadaj już kłamstw. Już dosyć - prosi na Instagramie.
Myślicie, że Dariusz weźmie sobie słowa córki do serca?