Joanna Opozda, w przeciwieństwie do większości koleżanek po fachu, nie obnosiła się ze swoim błogosławionym stanem na Instagramie. W jej mediach społecznościowych można znaleźć zaledwie kilka zdjęć, na których pozuje z ciążowym brzuchem. Wyjątek zrobiła również przy okazji gali Marki Roku, gdzie pozowała na czerwonym dywanie w zaawansowanej ciąży.
Aktorka nie ukrywała, że oczekiwanie na przyjście dziecka na świat nie jest dla niej zbyt łaskawe. W rozmowie z Jastrząb Post wyjawiła wówczas między innymi, że kilka razy była na oddziale patologii ciąży.
Ciąża jest dla mnie bardzo trudnym czasem. Większość przeleżałam w łóżku. Trzy razy patologia ciąży, także ciężko mi znosić ten błogosławiony stan. Ja o tym nie opowiadam za bardzo, bo nie mam na to ani ochoty, ani czasu. Cieszę się, że dzisiaj jestem tutaj i czuję się dobrze, że jakoś wyglądam - opowiadała w rozmowie z serwisem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Teraz, przy okazji wizyty w śniadaniówce i omawiania swoich stylówek z czerwonegp dywanu, Joanna opowiedziała między innymi o tym, ile przytyła w ciąży.
W ciąży przytyłam 18 kg. Chyba ważyłam wtedy jakieś 69 kg, a zwykle ważę ok. 51 kg, więc to było naprawdę sporo - wyznała.
Celebrytka po raz kolejny podkreśliła również, że te miesiące nie były dla niej najłatwiejsze, zarówno pod kątem fizycznym, jak i psychicznym. Nawiązała także do jej wyjścia na galę Marki Roku, przyznając, że bardzo się nim stresowała.
Wiem, że mówi się, że to jest stan błogosławiony, ale ja absolutnie się tak nie czułam w ciąży ani fizycznie, ani mentalnie. To był dla mnie bardzo trudny okres. Stresowałam się tym wyjściem - mówiła w "Dzień Dobry TVN".
Nie da się nie zauważyć, że Asi udało się już wrócić do formy. Niektórzy internauci ostatnio zastanawiali się nawet nad tym, czy jej uroda jest naturalna. Celebrytka postanowiła wówczas rozwiać wszelkie wątpliwości i zaprezentować swoje zdjęcia z nastoletnich czasów, by udowodnić niedowiarkom, że niczego nie poprawiała, a po prostu "teraz lepiej się maluje".