Joanna Opozda postanowiła ostatnio spróbować swoich sił w branży modowej. Mama małego Vincenta niedawno oficjalnie została muzą oraz kreatywną współpracowniczką marki Love and More. Celebrytka wraz z marką stworzyła sygnowaną własnym nazwiskiem kolekcję, której była ponoć "inspiracją i konsultantką". Opozda wzięła też rzecz jasna udział w promocji autorskich fatałaszków, prezentując efekty współpracy przed obiektywem.
Jak to zazwyczaj bywa w przypadku kolekcji firmowanych nazwiskami celebrytów, projekty Joanny Opozdy nie należą do najtańszych. W promowanej przez aktorkę kolekcji znajdziemy na przykład spodnie z gumką w pasie za 950 złotych czy też marynarkę za 1090 złotych. Choć po takich cenach można by spodziewać się ubrań wykonanych z najlepszej jakości materiałów, większość sygnowanych nazwiskiem Opozdy ubrań wykonano z wiskozy, elastanu oraz poliestru.
Zobacz: Joanna Opozda sprzedaje spodnie z poliestru i wiskozy za 1000 ZŁOTYCH. Kusząca propozycja? (ZDJĘCIA)
Joanna Opozda bierze pod lupę ubrania znanych marek. Oberwało się Versace
Niedługo po tym, jak w mediach zrobiło się głośno o kolekcji Joanny Opozdy, aktorka zabrała głos. 34-latka najwidoczniej poczuła się w obowiązku udowodnić swoim obserwatorom, że sprzedaż ubrań z wiskozy i poliestru za prawie tysiąc złotych nie jest w branży modowej niczym wyjątkowym. W niedzielę celebrytka opublikowała na InstaStories serię wpisów, w których wzięła pod lupę projekty kilku znanych marek z górnej półki. Przy okazji poddała szczegółowej analizie składy poszczególnych produktów, zestawiając je z ich zawrotnymi cenami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Postanowiłam przyjrzeć się topowym markom modowym. Zwróciłam uwagę nie tylko na cenę produktów, ale przede wszystkim na skład materiałów. Wiskoza, poliester, poliamid. A ceny? Sami spójrzcie - napisała.
Joanna Opozda analizuje składy ubrań. Odkryła wiskozę i poliester u Versace i Givenchy
W swojej relacji Opozda zaprezentowała na przykład fanom ujęcia ze strony pewnego showroomu przedstawiające szykowną suknię Saint Laurent przecenioną z ponad 12 tysięcy złotych na "skromne" 9 tysięcy. Celebrytka na zbliżeniu zwróciła uwagę obserwatorów na skład kreacji, która została wykonana z wiskozy i poliamidu w proporcjach 76% i 24%.
Następnie Opozda wzięła na celownik sukienkę Versace za 1950 euro (ponad 9100 złotych), której skład w 83% stanowiła wiskoza, zaś pozostałe 17% poliester. Celebrytka pokazała także obserwatorom beżową kreację Givenchy z marszczeniami za prawie 8 tysięcy, wykonaną z wiskozy, poliamidu i elastanu (odpowiednio 85%, 12% i 3%), jak również czarną mini projektu Jacquemus wartą prawie 3 tysiące. Ostatnia z kreacji składała się z 88% z wiskozy i w 12% z poliamidu. Po zakończeniu analizy Opozda podsumowała cały proces, pokazując fanom nagranie tańczącego synka.
A oto mój 13-miesięczny, tańczący w dwóch różnych skarpetkach synek (które sam sobie dziś założył). I to jest dopiero moda. Dobranoc - podsumowała.
Niedługo później, odpowiadając na wiadomość od jednej z fanek na temat zalet wiskozy, Opozda podkreśliła również, iż "nigdzie nie powiedziała", że jest ona złym materiałem i przy okazji zaznaczyła, że występuje właśnie w sygnowanym jej nazwiskiem kolekcji.
Zobaczcie, jak Joanna Opozda analizuje składy ubrań znanych marek. Na co wolelibyście wydać 9 tysięcy złotych: na metkę Versace czy metkę Joanna Opozda?