Joanna Przetakiewicz raz na jakiś czas porusza publicznie temat swojego związku z Janem Kulczykiem. W ostatnim wywiadzie udzielonym Pudelkowi przyznała się do tego, że rozbiła ówczesne małżeństwo milionera z Grażyną Kulczyk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
We wtorek z kolei Asia gościła w programie Kuby Wojewódzkiego. Podczas spotkania showman nawiązał do śmierci Jana. W związku z tym, że biznesmen odszedł niespodziewanie w 2015 roku w jednej z wiedeńskich klinik - jak oficjalnie podano - w wyniku powikłań po zabiegu kardiologicznym - od lat pojawiają się plotki, że w rzeczywistości żyje i ma się dobrze. Celebrytka odniosła się do spekulacji o sfingowaniu śmierci, wyjaśniając, dlaczego wiele osób wierzy w tę teorię:
Słyszę to ciągle. Może to jest tak, że tęsknimy za osobowościami, których jest coraz mniej, tęsknimy za ludźmi, którzy bardzo dużo dobrego wnieśli do publicznego życia, kulturalnego życia, biznesowego życia. Może też jest tak, że wszystkim się wydawało, że Jan jest tak bogaty i w zasadzie mógł sobie kupić każdy szpital w Stanach Zjednoczonych to, czemu zmarł tak nieprzewidywalną, dziwną i niepotrzebną śmiercią. Myślą, że może to zostało sfingowane - wskazuje właścicielka La Manii, nawiązując do okoliczności, w jakich zmarł jej były ukochany:
Nikomu się nie mieści w głowie, zresztą prasa austriacka o tym dużo pisała, że ta operacja była niepotrzebna i była źle przeprowadzona. To jest oczywiście przykry temat, ale Jan nie żyje i taka jest prawda - kwituje smutno.