Tematami najczęściej poruszanymi przez Joannę Przetakiewicz, poza tymi związanymi z zamiłowaniem do pieniędzy i luksusu, są niewątpliwie kwestie dotyczące jej życia uczuciowego. Szerokim echem odbił się niedawny wywiad, którego celebrytka udzieliła Pudelkowi i w którym przyznała się do rozbicia małżeństwa Kulczyków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W piątek z kolei w serwisie YouTube ukazała się jej rozmowa z Izabelą Janachowską. Właścicielka domu mody La Mania również pochyla się w niej nad relacją ze zmarłym milionerem.
Ja byłam po dwóch rozwodach, a po jednym ślubie. My byliśmy z Janem w związku pod prawem szwajcarskim, gdzie jesteś jakby w konkubinacie, który jest pod prawem administracyjnym szwajcarskim, w związku z tym musisz dostać rozwód, a nie musisz mieć ślubu - przybliżyła Izie, jak wyglądało ze strony formalnej to, co ich łączyło, następnie płynnie przechodząc do związków z innymi mężczyznami:
Ja bardzo lubię pewien rodzaj flirtu. Jak widzę, że ktoś się nie łapie na taki humor lub porozumienie, to znaczy, że tym bardziej w ogóle nie ma o czym gadać. Ja już miałam kiedyś takiego jednego narzeczonego wcześniej, z którym właśnie tak zaczęliśmy pisać i ja po którymś razie zrozumiałam, że nic z tego nie będzie, bo on poczucia humoru nie ma za grosz. On jest tak poważny, tak zasadniczy i pomimo tego, że był fantastycznym facetem z takimi dokonaniami, to ja zobaczyłam, że ja uschnę przy nim. (...) - wspominała na kanapie w ślubnym "concept storze" Janachowskiej.
W końcu przyszła i pora na Rinke Rooyensa, za którego 55-latka wyszła za mąż w 2020 roku. Co ciekawe, choć Asia chętnie opowiadała o ich ślubie, jeśli chodzi o zaręczyny, dotychczas nie była już tak wylewna.
Odbyło się to w okolicznościach bardzo, bardzo wyjątkowych, kiedyś o tym opowiemy. (...) To bardzo duża część naszej historii, bardzo ważna, bardzo, bardzo potężna emocjonalnie - mówiła tajemniczo ponad dwa lata temu w jednym z wywiadów, zbywając pytania o pierścionek: Pierścionek zaręczynowy jest obrączką.
Otworzyła się dopiero teraz, podczas rozmowy z Izabelą. Okazuje się, że do zaręczyn doszło nie tylko w nietypowym momencie, ale i... z jej inicjatywy.
Rinke był bardzo chory, leżał w szpitalu i miał chemioterapię, radioterapię i zachorował na zapalenie płuc. W związku z tym to był taki moment, że wszyscy z nim byliśmy. On był w ogóle bez kontaktu. (...) Wtedy wiedziałam, że jest potrzebna jakaś nadludzka, metafizyczna siła, która go z tego podniesie. I ja wtedy bardzo długo myślałam o tym, co mu powiedzieć i jak go pobudzić. I słuchaj, przyszłam do niego wieczorem, bo wyszłam i konsultowałam się ze wszystkimi, z kim tylko mogłam. Wróciłam do szpitala bardzo późno wieczorem, usiadłam u niego na łóżku i powiedziałam mu: "Słuchaj, ty musisz wyzdrowieć, bo ja cię potrzebuję na drugą połowę życia i chcę wyjść za ciebie za mąż" - opowiadała, zaciekawiając Janachowską:
Oświadczyłaś się? - zapytała lekko zdziwiona ekstancerka, doczekując się twierdzącej odpowiedzi:
Mhm! I on wstał i wyzdrowiał - wyznała projektantka. On po prostu wstał, a był nieprzytomny. I jego tata płakał wcześniej i mówił: "Słuchaj, on jest jak zatopiony ptak. Już nic do niego nie dociera". Miłość ma wielką siłę - skwitowała.
Oryginalnie? Spodziewalibyście się, że tak wyglądały zaręczyny milionerki?
Przypominamy: Joanna Przetakiewicz otwiera się na temat choroby Rinke Rooyensa: "Czułam się bezradna. To jest coś, co zmienia cię na zawsze"