Joanna Przetakiewicz od dłuższego czasu promuje siebie samą jako niezależną kobietę biznesu. Wieloletnia partnerka Jana Kulczyka prawi, kiedy tylko może, o sukcesie i pieniądzach, które przyciąga ponoć telepatycznie.
Asia przekonuje też, że wbrew temu, co wmawiano nam od lat, pieniądze dają ogrom szczęścia, a ci, którzy temu przeczą, są kłamcami.
Celebrytka pokusiła się nawet o cykl "Pieniądze szczęście dają", w ramach którego zorganizowała ostatnio "lajwa" z niejaką dr Anną Smolinską, blogerką pomagającą inwestować, ale tylko kobietom. Podczas rozmowy panie dyskutowały na temat finansów, wskazując na szereg możliwości dotyczących powiększania majątku, jakie daje kobietom życie.
Tych jest podobno bardzo wiele, bo, jak wiemy, pieniądze przecież leżą na ulicy i wystarczy tylko się po nie schylić. Choć pod opublikowanym wideo namnożyło się sporo pozytywnych komentarzy, pojawiło się też kilka mniej przychylnych uwag. Jedna z internautek zwróciła uwagę na to, że nie wszyscy zaczynają "przygodę" z odkładaniem pieniędzy i inwestowaniem z równego poziomu.
Nie da się wyczarować pieniędzy. Jeśli któraś miała szczęście trafić na źródełko (facet, rodzice, wygrana itd.), to tej się uda zadbać o "własną emeryturę", inwestując, bo miała dobrych mentorów - zauważyła trafnie i dodała:
Niestety, porady "zadbaj o emeryturę" są głupie. Emerytura jest wyliczona przez państwo bardzo nisko dla wielu zawodów. A normalne w Polsce jest życie zawodowe szeregowe. Miasta również różnią się i dają szanse lub nie. (...)
Joanna Przetakiewicz, jak można się spodziewać, nie zgodziła się do końca z taką optyką. 54-letnia była partnerka najbogatszego człowieka w Polsce wyjaśniła, że po prostu "można się kształcić" w kierunku inwestowania i ubezpieczania. Niestety, nie wyjaśniła już, skąd wziąć wkład finansowy na taką edukację i ot, błędne koło biedaków się zamyka...
Można zadbać o własną przyszłość bez wygranej itp. Można się kształcić i zarabiać więcej. A przede wszystkim - dbać o swoje ubezpieczenie. Miłego dnia - odpisała zawsze służąca dobrą radą milionerka.
W sukurs przyszła jej edukatorka finansowa, dr Smolinska, która też zasugerowała, że trzeba zmienić myślenie i powoli inwestować to, co się ma:
Może nie każdej z nas jest prosto, ale nie musimy liczyć na to, co nam da facet czy państwo. Odkładając na emeryturę choćby 50-100 zł miesięcznie, ale regularnie wiele lat i uwzględniając procent składany, załatwisz sobie taką emeryturę sama. Nie da się wyczarować pieniędzy, ale da się tymi, które mamy efektywnie zarządzać, da się je pomnażać, da się też zarabiać więcej. Wiele przeróżnych sytuacji widziałam już, od kiedy zajmuję się kobiecymi finansami. Zmieniajmy perspektywę i szukajmy rozwiązań - skupianie się na "nie da się" raczej nie pomaga nam czegoś w życiu zmienić. Krok po kroku, ale do przodu. Powodzenia - czytamy.
Przypomnijmy tylko, że właścicielka domu mody La Mania określiła pojawienie się w jej życiu Jana Kulczyka mianem "wielkiego szczęścia": Joanna Przetakiewicz wspomina związek z Janem Kulczykiem: "MIAŁAM WIELKIE SZCZĘŚCIE"
Zastosujecie porady i optykę Joasi w procesie inwestowania i odkładania na emeryturę?