Joanna Przetakiewicz zyskała sporą rozpoznawalność, kiedy była w związku z Janem Kulczykiem. To właśnie dzięki bliskiej znajomości z miliarderem projektantka mogła zadebiutować na salonach i, co za tym idzie, obcować z osobistościami z show biznesu. Przed nim założycielka domu mody La Mania przez 16 lat trwała w małżeństwie z tajemniczym ukochanym, a owocem tego związku była trójka dzieci. Po rozwodzie absolwentka prawa została z synami, których musiała od tamtej pory wychowywać samodzielnie.
Dziś Joanna Przetakiewicz należy do chlubnego grona najbardziej majętnych rodzimych celebrytek, a jej dewiza życiowa brzmi: "pieniądze szczęście dają". To, jak ogromną rolę dla niej odgrywają finanse, kreatorka mody powtarza jak mantrę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeszcze przed ślubem z Rinke Rooyensem celebrytka przyznała w jednym z wywiadów, że ma w planach porzucenie nazwiska pierwszego męża, tłumacząc, że rozwód z nim wciąż wiąże się z wyjątkowo przykrymi wspomnieniami. Po konsultacji z synami Joanna stwierdziła jednak, że woli zostać przy "Przetakiewicz", bo "tego życzyły sobie jej dzieci".
Co ciekawe, w najnowszym wywiadzie udzielonym magazynowi "Viva!" przedsiębiorczyni zdradziła, że nie czuje większego sentymentu na myśl o swoim pierwszym nazwisku - Jaroszek. 55-latka twierdzi, że z "tamtą" Joanną od wielu lat nie ma już nic wspólnego.
Myślę, że nie jestem już tą samą osobą. Bo ja Joanną Przetakiewicz stałam się, mając 21 lat... Jest ogromny kosmos między tą osobą, która kiedyś byłam – młodą i niedoświadczoną – a pomiędzy tym, kim teraz jestem. Tylko fundament pozostaje ten sam - stwierdziła.
Celebrytka nigdy nie ukrywała, że za młodu miała spore problemy w szkole i kompletnie nie potrafiła zmotywować się do nauki. Zmiana w jej nastawieniu zaszła dopiero po ślubie z tajemniczym Przetakiewiczem.
Nastoletnia Joanna obudziła się bardzo szybko, bo jak miałam 13 lat - przyznała. Doszłam wtedy do wniosku, że nie mam nic wspólnego z grzeczną dziewczynką. Miałam dużo nieobecności, nie zdałam z pierwszej klasy do drugiej. Pasje miałam inne niż nauka. Młoda Joanna była szalona i w ogóle nie przykładała się do lekcji. Przeciwieństwo tego, kim stałam się, mając 21 lat.