Pławienie się w luksusie może być męczące. Przekonała się o tym Joanna Przetakiewicz, która postanowiła zrobić porządek ze swoimi nieruchomościami. Celebrytka jest właścicielką rezydencji w Konstancinie, apartamentu na warszawskim Żoliborzu i mieszkania w Londynie. Jak ostatnio donosiliśmy, żona Rinke Rooyensa już od jakiegoś czasu próbuje sprzedać swoją ponad stuletnią konstancińską posiadłość.
Najwyraźniej jeszcze nie znalazł się kupiec gotów zapłacić za rezydencję równe 13 milionów złotych. Joanna jest jednak zdeterminowana. Postanowiła zaprosić do Konstancina kamery Dzień dobry TVN i opowiedzieć nieco więcej o swojej posiadłości.
Ten dom jest jak przeniesiony z Riwiery Francuskiej, w zasadzie brakuje tu tylko palm - zaczęła podekscytowana Joanna. Budynek ma dokładnie 101 lat. Tu się nigdy nic złego nie wydarzyło, nie było nigdy żadnych bombardowań. Ten dom nie był nigdy podzielony na wiele mieszkań komunalnych. Wszyscy właściciele bardzo o tę nieruchomość dbali - dodaje.
Zaczęłam go remontować, ale trochę mnie to przerosło. W związku z tym zebrałam znakomitą ekipę i architektów. Przede wszystkim szefem budowy był szef budowy Zamku Królewskiego - pochwaliła się Joanna.
Zobacz także: Tak mieszka Maryla Rodowicz: nawiedzona willa, majestatyczny ogród i słynne ZŁOTE KRANY (ZDJĘCIA)
Przetakiewicz wyjawiła, dlaczego pozbywa się nieruchomości.
Zdecydowałam, że ten dom sprzedam, kiedy wprowadziliśmy się do domu Rinke, który jest tuż obok, uwielbiamy go. Moja willa ma 707 metrów kwadratowych, a przynależąca do niej posesja 4 tys. m. kw. - wylicza.
Jak dowiadujemy się z materiału, Joanna liczy, że potencjalnego kupca skusi prestiżowa lokalizacja - to właśnie w Konstancinie mają swoje rezydencje osoby znane z pierwszych stron gazet.
To takie polskie Beverly Hills - odpływa Przetakiewicz. Dodaje, że Konstancin słynie z uzdrowiskowego mikroklimatu, a w jego sercu zlokalizowane są tężnie solankowe.
Jak pójdziesz tam na pół godziny, to wystarcza ci świeżego powietrza i jodu za cały miesiąc bycia nad morzem. Mi to przypomina Sopot. Tylko szumu fal brak - dodaje.
Doceniacie przedsiębiorczość Joanny?