Joanna Racewicz traktuje swojego Instagrama jako platformę, dzięki której może podzielić się z obserwatorami przemyśleniami związanymi z wieloma dziedzinami życia. Dziennikarka chętnie zabiera głos w sprawach trudnych. Tym razem postanowiła pochylić się nad zakończeniem roku szkolnego syna Igora. Joanna zaprezentowała w sieci zdjęcie synka i poinformowała, że jest z niego niezwykle dumna, mimo że na świadectwie nie pojawiły się czerwony pasek. Przy okazji objaśniła, co tak naprawdę myśli o tym dość kontrowersyjnym wyróżnieniu.
Nie da się ukryć, że temat paska kilkukrotnie polaryzował celebrycki świat. Gwiazdy, których dzieciom udało się zakończyć rok szkolny z wyróżnieniem, chętnie chwalą się ich osiągnięciami w sieci. Nie brak jednak i takich, którzy uważają, że zdobycie czerwonego paska tak naprawdę nie jest ważne. Do tego grona z pewnością należy Racewicz, która swoimi przemyśleniami podzieliła się w sieci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Racewicz opowiada o czerwonym pasku na świadectwie
Święto. Koniec roku. Zdjęcie przodem. Jestem dumna. Mimo braku "paska" na świadectwie. A właściwie dokładnie z tego powodu. Kiedyś był ważny. Dziś niekoniecznie. Choć rzeczywiście sporo czasu było trzeba, żeby to zrozumieć. Oswoić. Polubić. Resztki wspomnień sprzed lat. Oczekiwań. Wdrożonych latami nawyków. Powinności - rozpoczęła swój wpis.
Dalej Joanna przyznała, że dziecko nie jest żadnym projektem i nie ma być jedynie zaspokojeniem ambicji rodziców, często tych wyniesionych z lat młodości.
Dziecko to nie projekt ani własność rodziców. Nie jest realizacją naszych planów ani celów. Nie jest ciągiem dalszym sztafety pokoleń, sukcesorem dorobku, spadkobiercą marzeń. Banał? Powtórzcie to rodzicom, którym "mało". Wielu poznałam na zawodach i meczach, gdy rozczarowani determinacją pociech wykrzykiwali rzeczy nienadające się do druku - kontynuowała.
Joanna Racewicz chwali się szkołą syna
Na koniec przyznała jeszcze, że cieszy się, że jej syn "idzie spokojnie własną drogą". Nie zabrakło też krótkiej reklamy szkoły, do której uczęszcza jej pociecha.
(...), w szkole marzeń. Absolutnie wyjątkowej. W miejscu dla pionierów, którzy zmieniają system. Nie mają ocen, pogoni, porównań ani presji. Za to - wsparcie, akceptację, empatię i miłość (...). Szkoła jest wszędzie. Wszystko jest nauką. To ich motto - zakończyła.
W komentarzach nie zabrakło słów zachwytu nad nastolatkiem. Gratulacje zostawiły między innymi Anna Kalczyńska i Eva Minge. Urokiem młodzieńca zachwycała się także Beata Tadla i Gosia Ohme.
Zgadzacie się ze słowami Joanny?