Trwa ładowanie...
Przejdź na
Emzy
|

Joanna Racewicz świętuje urodziny męża i wspomina TRAUMĘ związaną ze śledztwem smoleńskim: "NIE UMIEM WYBACZYĆ"

193
Podziel się:

Joanna Racewicz w emocjonalnym wpisie odniosła się do przymusu ekshumacji ciał ofiar katastrofy Tu-154. "Pamiętam wszystko, do skalpela w dłoni pana w białym kombinezonie" - napisała.

Joanna Racewicz świętuje urodziny męża i wspomina TRAUMĘ związaną ze śledztwem smoleńskim: "NIE UMIEM WYBACZYĆ"
Joanna Racewicz wspomina traumatyczne doświadczenie sprzed dwóch lat (Instagram)

10 kwietnia miała miejsce 11. już rocznica katastrofy smoleńskiej. Wśród osób, które tego dnia 2010 roku straciły najbliższe osoby, jest Joanna Racewicz. Mąż dziennikarki, Paweł Janeczek, był porucznikiem Biura Ochrony Rządu.

16 kwietnia Paweł Janeczek skończyłby 48 lat. Z okazji urodzin męża Racewicz podzieliła się z internautami swoimi przemyśleniami związanymi z tragedią, jaka spotkała jej rodzinę.

11 lat temu też był piątek. Niecały tydzień wcześniej zatrzymał się świat - wspomina Racewicz. Rano odgłos zamykanych drzwi. Spokojny oddech dziecka w łóżeczku ze szczebelkami. Okruchy na stole, niedopita kawa, koszula z poprzedniego dnia rzucona niedbale. Łagodny poranek, który nie miał ciągu dalszego. „Synku, znajdę tam Tatę, choćbym miała szukać bez końca”. Każda chwila zapisana jak w zwolnionym filmie.

Moskwa. Zdjęcia pokazywane przez śledczych, pełne błota i rozpaczy, zapach paliwa, chłód sal z metalowymi podestami, dziesiątki obrączek, butów, resztki dawnych istnień. Pierwszy moment, który dał ulgę - to były Twoje urodziny. Warszawa. 16 kwietnia. Torwar. Przytłumione światło, szpaler trumien i ta Twoja - z oficerską czapką położoną na wieku. Odurzający zapach świec i szloch, którego nie sposób było uwięzić w gardle. Tłum przyjaciół, znajomych, czasem zupełnie nieznanych ludzi. Ktoś przytulał, ktoś inny przyniósł herbatę w plastikowym kubku - czytamy.

Zobacz także: Katastrofa smoleńska. Wspomnienie ofiar

Dalej Racewicz podzieliła się traumą związaną z ekshumacjami zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej, przeprowadzanymi na wniosek prokuratury od listopada 2016 roku.

Ciemny garnitur, zawiązane buty, spinki do koszuli. Takiego Cię dopilnowałam. Takiego opisałam w prokuraturze - pisze dziennikarka. Nie uwierzyli. Zafundowali kolejne spotkanie po ośmiu latach i nazwali to koniecznością procesową. Pamiętam wszystko, do skalpela w dłoni pana w białym kombinezonie. Nie umiem wybaczyć ludziom, którzy zmusili do wyjaśniania dziesięcioletniemu dziecku, co znaczy słowo, od którego cierpnie skóra. Nie potrafię zapomnieć jedenastu ukradzionych lat.

Na koniec wdowa po Pawle Janeczku podkreśla, że nie chce dłużej żyć tragedią i jest ona dla niej już zamkniętym rozdziałem.

Ale dziś jestem w innym miejscu. Dziś Twoje zdjęcia pojaśniały, jakby chciały zostać czarno białe. Dziś - czułość i wdzięczność za każdą chwilę. Za Twoje „jestem, nawet gdy mnie nie ma”, za śmiech do łez i burze, po których było słońce. Za Syna Lepszego Niż Marzenie. Także za dzień, w którym zrozumiałam, że tracąc wszystko - znalazłam nową siebie. Wyboista droga i niełatwa lekcja. Próbowałam przejść przez morze na przestrzał - do ziemi obiecanej. Uparcie nie chciało się rozstąpić. Nie żałuję. Bo o niebo lepiej wziąć Życie za rękę i usłyszeć: „Chodź, obejdziemy tę wielką wodę dookoła, nie pójdziemy na cud i łatwiznę”. Dziękuję. Smoleńsk to zamknięty rozdział. Nie będzie ciągu dalszego. Bądźcie szczęśliwi - zakończyła swój wpis.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(193)
WYRÓŻNIONE
Dekfkr
4 lata temu
Ja lubię czytać to co ona pisze. Zawsze go tak pięknie wspomina.
An.
4 lata temu
Zawsze jestem pod wrażeniem w jaki sposób Pani Joanna wyraża swoje emocje. Nie każdy potrafi żal, tęsknotę, rozpacz, nadzieję ująć, oddać dobierając w tak piękny sposób słowa. Może i po raz kolejny opowiada tę historię, ale to tylko świadczy jak wielka to była i jest miłość do męża. I jak traumatycznym przeżyciem jest strata ukochanej osoby.
Gość
4 lata temu
Współczuję każdej rodzinie, która musiała przez to przechodzić.
Kaś
4 lata temu
Straszna tragedia, bez względu na poglądy polityczne.
jula
4 lata temu
Rodziny smolenskie, rowniez my normalni ludzie potrzebujemy wreszcie spokoju
NAJNOWSZE KOMENTARZE (193)
emeryt
3 lata temu
czy ta kobieta nie rozumie czy tez nie chce zrozumiec
Kaz 64
3 lata temu
Szacun.
max
4 lata temu
Smoleńsk Smoleńskiem ale po co jej tyle botoksu? Taka ładna była kiedyś :(
czas leci
4 lata temu
tyle lat juz mineło... masakra
teee
4 lata temu
czy mieszkaliscie razem przed katastrofą ????
wypad
4 lata temu
haha ! i kto w to uwierzy ???
Prawda
4 lata temu
To jak pisze a jaką jest osobą ???
Jacko
4 lata temu
Ciężko mi to komentować bo nie straciłem tam nikogo. Przeżyłem szok jak większość. Ale nie pamiętam żeby pani Joanna jako dziennikarka patrzyła na ręce władzy która "wyjaśniała" katastrofę. Nie pisała felietonów. Od początku szlo coś nie taka ona bez słowa w mediach. Ponowna ekshumacja? Jesli ktos robi burdel z ciałami to czemu się dziwić? Może i u niej było w trumnie ok ale w innych niezły syf. Zabrała wtedy głos czy zamknęła rozdział?
liwia
4 lata temu
plastikowa pani ma nowego wiec woli zapomniec
Wiki
4 lata temu
Ciarki na całym ciele .Mądre słowa ,życzę pięknego życia dla Pani i syna ❤️
Jes
4 lata temu
Dla siebie samej i syna musi wybaczyć ❤️
Kaiika
4 lata temu
Była piękna miłość. Musiała Go naprawdę kochać ❤️😔
Gosia
4 lata temu
Wiem co piszę ,bo sama straciłam syna. Nigdy ale to nigdy nie dzieliłabym się bólem i wynurzeniami przez 11 lat. Pisząc że trzeba zamknąć ten czas. Taki ból nie potrzebuje widowni. Chyba że trzeba przy tej okazji zaistnieć w mediach.
Ojj
4 lata temu
Popłakałam się
...
Następna strona