Na początku października media obiegła sensacyjna wiadomość o aresztowaniu Jane Fondy. 81-letnia laureatka Oscara i aktywistka została zakuta w plastikowe kajdanki po tym, jak wzięła udział w manifestacji przeciwko polityce klimatycznej USA.
Nie zniechęciło jej to do wzięcia udziału w kolejnych protestach, co sprawiło, że w ciągu ostatnich miesięcy gwiazda była aresztowana cztery razy i spędziła kilka dni w celi za zakłócanie porządku.
Teraz ten sam los spotkał w piątek Joaquina Phoenixa oraz 79-letniego Martina Sheena. Obaj wzięli udział w demonstracji u boku Fondy. Odtwórca roli Jokera, znany z zangażowania na rzecz ochrony środowiska, wygłosił przemówienie, w którym opowiadał o tym, jak sam walczy o zatrzymanie postępujących zmian klimatycznych.
Zobacz: W ramach walki o ekologię Joaquin Phoenix będzie nosił TEN SAM GARNITUR przez cały sezon nagród
Czasami zastanawiamy się, co możemy zrobić w tej walce przeciwko zmianom klimatu. Jest coś, co możecie zrobić dziś i jutro, przez dokonanie decyzji na temat tego, co jecie. Są rzeczy, których nie jestem w stanie uniknąć. Przyleciałem tu dziś samolotem, czy raczej wczoraj wieczorem, ale jedną z rzeczy, którą mogę zmienić, są moje nawyki żywieniowe - stwierdził aktor, który jest weganinem od trzeciego roku życia.
Po płomiennej przemowie, która spotkała się ze sporym odzewem zgromadzonych, Phoenix został aresztowany za "robienie tłoku, utrudnienia lub niepokojenie obywateli". Podobny los spotkał Martina Sheena.
W nielegalnej manifestacji, obok Jane Fondy, wzięły udział również inne gwiazdy Hollywood, jak choćby Sally Field czy Rosanna Arquette.