Od kilku tygodni głośno jest o rozstaniu Joe Jonasa i Sophie Turner. Małżonkowie wydali oświadczenie, w którym poinformowali, że zamierzają się rozwieść i podkreślili, że jest to "ich wspólna decyzja". Początkowo wydawało się, że rozstanie przebiegnie w pokojowej atmosferze, ale szybko okazało się, że niekoniecznie...
W czwartek brytyjskie media ujawniły, że to Sophie złożyła pozew rozwodowy. W dodatku Turner twierdzi, że Joe bezprawnie przetrzymuje ich córki na terenie USA i nie chce oddać ich paszportów, mimo że wcześniej uzgodnili ponoć, że dziewczynki zamieszkają z mamą w Anglii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przypomnijmy: Sophie Turner pozywa Joe Jonasa! Muzyk ma PRZETRZYMYWAĆ PASZPORTY córek. Początek głośnej sądowej batalii?
Po ujawnieniu tych informacji Jonas miał wpaść w szał i oskarżać Sophie o to, że przez nią wyjdzie na "okropnego ojca".
Zaskakujące zdjęcia tuż sprzed wybuchu skandalu
Tymczasem jeszcze w poniedziałek, przed wybuchem całej afery, małżonkowie byli widziani wraz z córkami w jednej z nowojorskich restauracji. Świadkowie twierdzą, że Joe i Sophie "wydawali się być w dobrych stosunkach".
Nie było żadnych oznak "dramatu". Ich relacje wyglądały na przyjazne - donosi informator TMZ.
Klienci zrobili zdjęcia z ukrycia, na których widać, że Joe i Sophie usiedli naprzeciwko siebie i jedli lunch jak "zwyczajna rodzina". Dziewczynki siedziały po jednej stronie razem z mamą, a potem Turner wzięła jedną z nich na ręce. Wygląda więc na to, że Joe raczej nie utrudnia Sophie kontaktu z córkami, ale nie można też wykluczyć, że nie chce oddać żonie ich paszportów.
Myślicie, że małżonkowie jakoś się dogadają czy jednak stoczą ostrą batalię sądową z publicznym "praniem brudów"?