Sophie Turner i Joe Jonas są obecnie jedną z najgorętszych par Hollywood. Joe zdobył sławę już jako nastolatek, dzięki wytwórni Disneya, która pomogła wypromować zespół jego i dwóch braci. Jonasi szybko stali się bożyszczami nastolatek i nastolatków na całym świecie i chociaż na wiele lat zawiesili działalność, niedawno reaktywowali zespół.
Turner rozpoznawalność zyskała dzięki popularnemu serialowi Gra o tron, w której grała jedną z głównych postaci. Aktorka stara się utrzymać różnorodność dobieranych ról, występując w niezależnych produkcjach, ale też w dwóch filmach ze słynnej franczyzy X-Men.
Para spotyka się od kilku lat i sprawia wrażenie wyjątkowo zgodnej. W połowie zeszłego roku wzięli ślub w malowniczej Francji, a w parę tygodni temu zdradzili, że spodziewają się pierwszego dziecka.
Sophie ochoczo opowiada o zaletach swojego męża, dziękując mu za "uratowanie życia" i pomoc w walce z depresją. Ostatnio wyznała też, jak wyglądały początki ich znajomości. Okazuje się, że nie miała najlepszego zdania o Jonasie...
Obecnie małżonkowie relaksują się w oczekiwaniu na przyjście na świat potomka. Niedawno zostali "przyłapani" na wspieraniu zbiórki na zwiększanie świadomości zdrowia psychicznego wśród dzieci i młodzieży.
W piątek natomiast wybrali się na spacer i obiad ze znajomymi. Para nie szczędziła sobie czułych gestów, a Joe poczuł się w otoczeniu fotoreporterów na tyle pewnie, że złapał Sophie za pośladki...
Fajna z nich para?