Johnny Depp przez wiele lat był jednym z najbardziej lubianych i cenionych gwiazdorów Hollywood. Niestety jego kariera runęła z hukiem po tym, jak Amber Heard oskarżyła go o stosowanie przemocy.
Kilka lat temu zdjęcia aktorki z siniakiem na twarzy obiegły media na całym świecie i rozpoczęła się batalia sądowa, która trwa do dziś. W wyniku oskarżeń byłej żony Depp stracił nie tylko reputację, ale i większość kontraktów.
W magazynie "Polityka" właśnie ukazał się wywiad, który z Johnnym przeprowadził Janusz Wróblewski. Dziennikarz zapytał aktora m.in. o to, jak się czuje z faktem, że odsunięto go od najważniejszych produkcji.
Nie mam pretensji, (...) choć nie zgadzam się z postawionymi mi zarzutami, to nie będę robił trudności i kontrakt zostanie rozwiązany - zapewnia Depp.
W rozmowie poruszono też kwestię przegranego procesu Deppa z tabloidem "The Sun", który nazwał go "damskim bokserem". Aktor nie zgadza się z decyzją sądu i zapowiada dalszą walkę o dobre imię. Przekonuje też, że Amber zaplanowała całą akcję, m.in. po to, by się wzbogacić.
Werdykt oceniam jako surrealistyczny. Będę konsekwentnie dążył, by dowieść, że nie jestem sprawcą, a zarzuty o znęcanie się fizyczne i psychiczne są niczym innym, tylko zaplanowanym oszustwem (...).
O prawdomówności Amber Heard niech świadczy fakt, że w ugodzie rozwodowej zgodziła się przekazać siedem milionów dolarów na cele charytatywne. Z tego, co mi wiadomo - sprawdzili to moi prawnicy - ani organizacja non profit American Civil Liberties Union, ani szpital dziecięcy w Los Angeles nie otrzymały dotąd tych pieniędzy - mówi Johnny na łamach "Polityki".
Amber utrzymuje, że Depp jest kokainistą i alkoholikiem. Aktor opowiedział Januszowi Wróblewskiemu o swoim stosunku do używek. Twierdzi, że w młodości pomagały mu uporać się z cierpieniem psychicznym, ale dziś nie ma z nimi problemu.
Moje dzieciństwo trudno uznać za przyjemne. Powrót do domu był horrorem. (...) Matka cierpiała na depresję. Rodzice się rozwodzili. W szkole nie dawałem rady emocjonalnie, walił mi się cały świat. Alkohol i narkotyki miały łagodzić ból. (...) Całkowicie czysty poczułem się dopiero, gdy narodziło się moje pierwsze dziecko. Wtedy nastąpiło autentyczne przewartościowanie - zapewnia.
Depp czuje się niesprawiedliwie potraktowany przez hollywoodzkie środowisko, które uważa zresztą za skrajnie zepsute.
To wielka korporacja. Na stole leżą olbrzymie pieniądze. Niewyobrażalne. Obracają nimi dość przerażające typy, które świetnie się bawią, są mistrzami kamuflażu. Aktorów traktują jak towar. A ja zostałem uznany za szczególnie niebezpieczny produkt, bo psuję rzekomo dobry wizerunek studiów filmowych. Nigdy się z tym nie pogodzę.
Wspierałem mniejszości, stałem po stronie kobiet, dzieci, zwierząt. (...) Strasznie dziwne jest być oskarżanym o coś, czego się nie popełniło (...). To boli - mówi gwiazdor.
Myślicie, że Deppowi uda się jeszcze odbudować karierę?
Posłuchaj najnowszego odcinka Pudelek Podcast!