Johnny Depp i Amber Heard już od ponad miesiąca toczą sądową batalię, co rusz obrzucając się wzajemnie kolejnymi oskarżeniami i zaskakując media sensacyjnymi szczegółami swojego burzliwego związku. W ostatnich dniach w "procesie dekady" zeznawały byłe partnerki aktora - Ellen Barkin oraz Kate Moss. Zeznania pierwszej z kobiet nie ukazały raczej Deppa w najlepszym świetle - aktorka przed sądem w Fairxax mówiła m.in. o uzależnieniu aktora od alkoholu i narkotyków, twierdziła także, iż ten w jej obecności rzucił butelką. Czwartkowe przesłuchanie Moss przechyliło jednak szalę na korzyść gwiazdora.
Kate Moss nie stawiła się w sądzie w Wirginii osobiście. Zgromadzeni zobaczyli więc jej zeznania dzięki wideokonferencji. Podczas przesłuchania modelka odpowiedziała na pytanie dotyczące incydentu, do jakiego miało dojść między nią a Johnnym Deppem na Jamajce w latach 90. Amber Heard w jednym z wcześniejszych zeznań wspomniała bowiem, że gwiazdor lata temu miał rzekomo zepchnąć Moss ze schodów. Modelka zaprzeczyła tym rewelacjom, zeznając pod przysięgą, iż podczas pobytu na Jamajce faktycznie doznała bolesnego upadku, lecz był to jedynie przykry wypadek. Jak zapewniła, wówczas poślizgnęła się na mokrych od deszczu schodach, a Depp błyskawicznie ruszył jej na ratunek.
Johnny nigdy mnie nie zepchnął, nie kopnął i nie zrzucił mnie z żadnych schodów - dodała.
Tego samego dnia w sądzie w Fairfax ponownie przesłuchany został Johnny Depp. Tym razem aktor opowiedział m.in. o niesławnym incydencie z odciętym palcem, twierdząc, iż stracił część kończyny, po tym, jak Amber rzuciła w niego butelką wódki. Powiedział także, że podczas miesiąca miodowego w 2016 roku żona miała podbić mu oko. Aktor na sali sądowej odniósł się także od anegdoty, o którą została zapytana Kate Moss. Co ciekawe gwiazdor wyraźnie zasugerował, że Amber... wymyśliła plotkę o upadku modelki ze schodów.
Depp zapewnił, że przedstawiona przez Moss wersja zdarzeń jest jak najbardziej prawdziwa. Aktor zeznał, że w trakcie związku z Heard opowiedział jej o incydencie. Johnny podkreślił, iż dokładnie pamięta moment, w którym Heard poznała wspomnianą historię. Jak stwierdził, tamtego dnia padało, a do wypadku Moss doszło właśnie podczas ogromnej ulewy. Według aktora celebrytka doskonale wiedziała, że upadek Moss ze schodów był jedynie nieszczęśliwym wypadkiem i wymyśliła historię o rzekomym zepchnięciu.
Zobacz również: Była partnerka Johnnego Deppa twierdzi, że rzucił przy niej butelką wina: "Był pijany przez większość czasu"
Panna Heard wzięła tę historię i obróciła ją w bardzo paskudny incydent, jak wszystko w swojej głowie - stwierdził Depp.
Nigdy nie doszło do sytuacji, w której zepchnąłem Kate ze schodów, jednak ona [Heard - przyp. red.] wypluła to z siebie trzy razy - dodał gwiazdor.
W dalszej części zeznania aktor zapewnił również, że nie miał pojęcia o istnieniu jakichkolwiek plotek sugerujących, że zepchnął Moss ze schodów, dopóki Amber nie wspomniała o nich publicznie.
Nigdy nie słyszałem plotki na ten temat, zanim pani Heard się jej uczepiła - zeznał gwiazdor.
Zapytany o wspomniany incydent, Depp powiedział, że tego dnia opuścił dzielony z Moss bungalow kilka minut przed nią. Gdy czekał na zewnątrz, zaczęło obficie padać. W pewnym momencie modelka wyszła z domku i próbując zejść po schodach, poślizgnęła się i wylądowała na plecach. Gwiazdor przyznał, że jego była "wyraźnie odczuwała fizyczny ból", więc błyskawicznie podbiegł do niej, by upewnić się, że jest cała. To cała historia - zapewnił.