Johnny Depp i Amber Heard ciągają się nieustannie po sądach, od kiedy ich niespełna dwuletnie małżeństwo rozpadło się w oparach skandalu. Wygląda jednak na to, że wizyty na sali rozpraw spodobały się byłym małżonkom, nic nie zapowiada bowiem, aby wytoczone przez ich obu procesy po oby stronach Atlantyku chyliły się ku końcowi.
We wtorek Depp i Heard mieli okazję ponownie się spotkać się w Londynie, gdzie właśnie ruszał proces aktora przeciw brytyjskiej redakcji The Sun, która opisywała go w swoich artykułach jako "potwora znęcającego się nad byłą żoną".
Zobacz: Elegancki Johnny Depp i posępna Amber Heard zmierzają na rozprawę do sądu w Londynie (ZDJĘCIA)
Johnny Depp jest najwyraźniej zdeterminowany, aby oczyścić swoje dobre imię, przy okazji pogrążając ostatecznie eksmałżonkę. Według relacji portalu Daily Mail, opisywał Amber jako osobę wyrachowaną i oziębłą. Sam przyznał się do problemów z alkoholem, jednak zaprzeczył oskarżeniom o stosowanie wobec Heard przemocy. Zdecydowanie najciekawsze zeznanie tyczyło się jednak momentu, w którym podjął decyzję o rozwodzie.
Depp wyznał przed wysokim sądem, że postanowił się rozwieść, gdy Amber Heard zostawiła na jego łóżku kał. Stwierdził, że ona (albo jedna z jej przyjaciółek) była odpowiedzialna za tę niespodziankę. Aktorka miała określić incydent jako "niegroźny żart". Popchnął on jednak Deppa do decyzji o rozwodzie.
Postanowiłem od niej odejść, gdy wypróżniła się na łóżko - cytuje za aktorem Daily Mail.
Depp wielokrotnie podkreślał też, że nie byłby wręcz w stanie podnieść ręki na kobietę.
To jest bardzo istotna część mojego kodeksu honorowego, nigdy nie uderzyłbym kobiety niezależnie od warunków i chwili. To jest dla mnie nie do pojęcia. Nigdy by się to nie wydarzyło - mówił na sali rozpraw gwiazdor Piratów z Karaibów.
Dodatkowo Johnny Depp zeznał, że jego zdaniem Amber od samego początku ich znajomości planowała jedynie wykorzystać go dla zysku. Aktor twierdzi, że Heard omamiała go, zachwycając się jego dokonaniami na wielkim ekranie, a dopiero później przyznała przed nim, że nie oglądała żadnych jego filmów.
Dopiero po długim czasie zrozumiałem, że ona miała swój plan. Chciała wyjść za mnie, żeby popchnąć swoją karierę do przodu i zyskać na tym finansowo. Wiedziała, jak to sobie zapewnić - cytuje tabloid. - Ona wszystko kalkuluje, zdiagnozowano u niej osobowość borderline. Jest socjopatką. Narcyzem. Jest emocjonalnie nieszczera.
Przypomnijmy: Amber Heard odcięła Johnny'emu Deppowi kawałek palca! "Krew buchnęła z niego jak z Wezuwiusza"
Aktor kontynuował swoje zeznania, opisując liczne sytuacje, podczas których Heard miała rzucać w niego butelkami oraz okładać go pięściami. Sam przyznał się też do wieloletniej walki z używkami. Zdradził, że zaczął w bardzo młodym wieku, kiedy zażywał tabletki na "kojenie nerwów" swojej matki.
Reprezentująca The Sun mecenas Sasha Wass przypomniała, że Depp w przeszłości przyznał się również do odurzania się kokainą, marihuaną, LSD i lekami na receptę. Co więcej, miał określić w jednym wywiadzie, że miesięcznie wydaje na wino "o wiele więcej niż 24 tysiące funtów (tj. grubo ponad 100 tysięcy złotych)".
Czy na kolejnej rozprawie Amber Heard wytoczy równie ciężkie działa co jej były mąż?