Jola Rutowicz zaistniała w mediach w 2007 roku, kiedy to udało jej się zwyciężyć w programie Big Brother. Aspirująca celebrytka i miłośniczka solarium postanowiła wykorzystać swoje pięć minut i na dłużej zagrzać miejsce w polskim show biznesie. Odziana w połyskujące różowe kreacje i dzierżąc gigantycznego jednorożca pod pachą zdecydowała się nawet na występ programie Gwiazdy tańczą na lodzie. Niestety widzom po pewnym czasie znudził się charakterystyczny wizerunek byłej partnerki Jarosława Jakimowicza i na jakiś czas Rutowicz odeszła w zapomnienie.
Ambitna Jola postanowiła więc poszukać szczęścia za oceanem. Osiadła więc w Miami, gdzie spełnia swój amerykański sen jako fotomodelka. Rutowicz nie zapomina jednak o ojczyźnie i okazjonalnie przypomina miłośnikom polskiego show biznesu o swojej osobie. W obliczu szerzącej się pandemii koronawirusa celebrytce zebrało się na życiowe refleksje. Swoimi przemyśleniami podzieliła się w rozmowie z Wirtualną Polską.
Potraktujmy to jako czas do zmiany i przemyśleń. Chyba Panu Bogu nie podobało się, jak do tej pory żyliśmy. Czas na refleksję... Wyścig szczurów został zatrzymany - stwierdziła celebrytka.
Mieszkająca w USA Jola przyznała, że dzięki słońcu i palmom społeczna izolacja nie jest dla niej aż tak dotkliwa. Zza oceanu Rutowicz bacznie przygląda się jednak aktualnym wydarzeniom w Polsce.
Sytuacja ogólnie wygląda u nas podobnie jak w Polsce, tylko Amerykanie starają się normalnie żyć i nie panikować. Inaczej się żyje, jak masz słońce i palmy. Ale strach pozostaje w każdym z nas, tylko staramy się tego nie okazywać. Śledzę, co się dzieje w kraju i przyznam, że jestem bardzo dumna z Polaków. Wydają się być w tej sytuacji bardzo zdyscyplinowani i lojalni - chwaliła rodaków Jola.
Celebrytce zdecydowanie docenia również działania polskiego rządu. Szczególnie ciepło wypowiedziała się o postawie prezydenta Dudy.
Żaden inny kraj nie wysyła samolotów, aby przywieźć obywateli do kraju. To niesamowite! Brawo dla naszego Prezydenta Andrzeja Dudy!!! Brawo dla naszego rządu!!! Inne kraje odmówiły pomocy swoim rodakom - zauważyła.
Rutowicz nie szczędziła także słów zachwytu swoim rodakom.
Przyznam, że jesteśmy silnym narodem. Źródło tej siły leży w naszej wierze! Wspólnie z Bogiem oraz naszą modlitwą zdziałamy cuda! Kościoły zamknięte, a miliony ludzi w Polsce gromadzi się przed monitorami i bierze czynny udział w nabożeństwach. Niesamowite! Tego nie ma tutaj w Ameryce - oceniła Rutowicz.
Tęskniliście?
-