Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Jolanta Kwaśniewska relaksuje się w bikini na wakacjach z córką. Ola "przypadkiem" pokazała mamę na odbiciu w okularach. Sprytnie?

176
Podziel się:

Sezon urlopowy w pełni, a na instagramowym profilu Aleksandry Kwaśniewskiej pojawiła się urocza "pocztówka z wakacji". Co ciekawe, na odbiciu w jej okularach dało się też zauważyć Jolantę Kwaśniewską w bikini.

Jolanta Kwaśniewska relaksuje się w bikini na wakacjach z córką. Ola "przypadkiem" pokazała mamę na odbiciu w okularach. Sprytnie?
Aleksandra Kwaśniewska pokazała "pocztówkę z wakacji". Patrzymy w odbicie w okularach i tu zaskoczenie (AKPA)

Sezon wakacyjny trwa w najlepsze. Dotyczy to także znanych osobistości, które ładują baterie przed kolejnymi miesiącami wyzwań. O tym, jak spędzają wolny czas, informują oczywiście za pośrednictwem mediów społecznościowych. Tak jest chociażby w przypadku Aleksandry Kwaśniewskiej, która właśnie pochwaliła się "pocztówką z wakacji".

Aleksandra Kwaśniewska na wakacjach z mamą. Zaskakujące, co pokazała

Na instagramowym profilu Oli pojawiło się jej zdjęcie z rodzinnego urlopu na łodzi. Widzimy na nim, jak córka Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich wtula się w czworonoga na tle wody i błękitnego nieba. Jest jednak pewien szczegół, który na pierwszy rzut oka mógł niektórym umknąć. Wystarczy przyjrzeć się odbiciu w jej okularach przeciwsłonecznych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Aleksandra Kwaśniewska o małżeństwie i debiucie Kuby w Sopocie. "Bałam się, że omdleje na tej scenie"

Na odbiciu widzimy zrelaksowaną Jolantę, która zażywała słonecznej kąpieli w bikini. Miała też na sobie słomkowy kapelutek i okulary przeciwsłoneczne. Choć zapewne nie wszyscy od razu to wyłapali, to zwrócili na to uwagę jej obserwujący. Nie kryli przy tym radości, że matka i córka spędzają razem czas na wakacjach.

Fajne odbicie w okularach - napisała jedna z internautek, a inne jej wtórowały.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(176)
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Że co?
3 miesiące temu
Czy ja dobrze widzę że ona psa (sukę) podpisała "pierworodna"??? Nie mam nic do bezdzietnych, sama dzieci nie mam i nie planuje ale psie psie mamy i ich "psieci" to objaw jakiegoś zaburzenia. Nie róbcie ze3 zwierząt dzieci... ludzi! Nie należycie so ich stada a one nie należą do Waszego. Nie uszczęśliwiacie ich. Robicie z nich kaleki.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Poeta
3 miesiące temu
Ale pani Prezydentowa zawsze klasa!
kopo
3 miesiące temu
Doceniam ze zawsze bierze psa ze schroniska.
Zoolog
3 miesiące temu
Socjalistyczna arystokratka i jej wiecznie wypoczywająca córka.
Opinia
3 miesiące temu
Myślę, że znamy tylko wystudiowany wizerunek medialny Jolanty Kwaśniewskiej ale wiem, że maluczkich potrafi traktować jak powietrze. Ten patos, którym zawsze o sobie mówi jak to wszystko robiła zawsze idealnie i odnosiła same sukcesy: jaką jest liderką, business woman i matką jest wręcz nieznośny i tandetny. Wszystko zawsze na medal. Skarżyła się na trudy stanu wojennego a czemu to działaczka młodzieży socjalistycznej na studiach? Sorry, ale sztuką w tamtych czasach było coś zaryzykować na rzecz demokracji a nie 100 % wygody i oportunizmu. To osoba mająca się za 8 cud świata i przynajmniej ja mam problem słuchać tych jej ciągłych autolaudacji. Mam wrażenie że 80% jej wypowiedzi to jej wnioski jakim jest ideałem.
WPROST 2005
3 miesiące temu
Polecam artykuł w tygodniku Wprost z 2005 roku : „Kwaśniewska bez barier”. Wprost był wtedy naprawdę w najlepszym momencie - niezależny, poważny tygodnik i nie bali się napisać prawdy o Kwachu. Orlenowska komisja zadała mocne ciosy Aleksandrowi Kwaśniewskiemu, ale to autorytet jego żony ucierpiał najbardziej. Ona też okazała się najmniej odporna na prawdziwe i urojone ataki mediów. Żądała od dziennikarzy statusu niekrytykowalnego półboga (co nie dziwi, skoro o mężu mówiła per „pomazaniec Boży”!), bardzo przeżywała wytykanie jej przez media hipokryzji. A czy nie było hipokryzją, gdy ta obrończyni skrzywdzonych nie miała oporów, by paradować w drogich futrach, czy wyjeżdżać z córką na paryski Bal Debiutantek? Każdą, najdrobniejszą nawet złośliwość, Jolanta Kwaśniewska traktowała jak podważanie majestatu Rzeczypospolitej. Wychodziły przy tym na jaw jej gorsze cechy charakteru - małostkowość, miłość własna, brak dystansu. Jedna z pracownic pałacu opowiadała, jak prezydentowa rzuciła w nią źle ułożonymi kwiatami z wazonu. Kwaśniewska potrafiła też wulgarnie zwymyślać sprzątaczkę, kiedy znalazła na dywanie sierść psa.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (176)
Kropeczka
3 miesiące temu
Obie są super, starsza jak zwykle elegancka, młodsza zawsze uśmiechnięta, to jest właśnie to !
opo
3 miesiące temu
ja tylko napiszę to Laboratorium Frakcjonowania Osocza pamiętamy
Wojtek
3 miesiące temu
Zeby to chociaz bylo ladne, masakra.
Niemowa Agat...
3 miesiące temu
Blada Kinga ucz się bo jest od kogo !
real
3 miesiące temu
Co świat by bez nich zrobił?
Pytanie
3 miesiące temu
Czy jest możliwe, by żyć tak by nikt przezemnie nie płakał i mnie nie przeklinał
Historyczka
3 miesiące temu
Ojciec prezydentem Polski.Ciekawa postać czy pieski docenią ten fakt historyczny.Czy przekażą następnemu pokoleniu w rodzinie.Szkoda ,ze nie mają wnuków państwo Kwaśniewscy.
Koko
3 miesiące temu
W okularze myślałam ,że to Olo ,bo klata goła
Gość
3 miesiące temu
Zazdroszczę jej takiego bliskiego kontaktu z mamą i tatą ❤️
USUNIĘTE!!!
3 miesiące temu
W 2001 roku Ola Kwaśniewska (miała wtedy 20 lat) wystąpiła na snobistycznym „Balu Debiutantek” w Paryżu. To impreza dla panien z dobrych domów, na której symbolicznie zostają wprowadzone na salony. Jej suknia ozdobiona była kryształowymi kwiatkami, a zaprojektowała ją Ewa Minge. Doroczny "Bal debiutantek" odbywał się w centrum Paryża, w reprezentacyjnym hotelu Crillon. Przybyły tu panny sławnych rodów francuskich, niemieckich, włoskich i japońskich. Ola za towarzysza dostała Alexisa de Bechade, potomka francuskich arystokratów. Bal trwał do 3. nad ranem. Przez kilka dni – przed balem i po nim – Aleksandra Kwaśniewska mieszkała z matką Jolantą w luksusowym i piekielnie drogim paryskim hotelu na Place Vendôme. Wzięły trzy apartamenty. Nocleg kosztuje tam około 10 tysięcy euro od osoby. Były cały czas pod opieką kilku ochroniarzy BOR (Biura Ochrony Rządu!). Kosztowało to prawie DWA MILIONY złotych. Wtedy 2 miliony, to jak dzisiaj 5. Za wszystko zapłacili polscy podatnicy! Wyobraźcie sobie ujadanie przez wiele miesięcy TVNu, GW, Onetu, Newsweeka, WP itd., gdyby to Kinga - córka prezydenta Dudy - poleciała na ten bal ze swoją matką...
Polka i Polak
3 miesiące temu
Ale odkrycie swiat wstrzymal oddech
Gość gość
3 miesiące temu
Nie ma czego zazdrościć ojciec "magister" pijany na wielu ważnych wydarzeniach. Wspaniały prezydent.
Stop hejt
3 miesiące temu
Zastanawiam się co kieruje osobami, które wypominają komuś brak dzieci...Czy taka osoba jest aż tak bardzo nieszczęśliwa w swoim życiu, że aby poczuć się lepiej musi komuś coś narzucać/sugerować/pouczać. Albo jest tak ograniczona umysłowo, że uważa, że tylko to co ona robi/myśli jest prawidłowe i wszyscy inni ludzie też tak powinni robić/myśleć. Akurat Pani Aleksandra ma pieniądze i gdyby chciała dzieci to by miała naprawdę duże możliwości, aby je mieć, również za granicą. Ale NIE CHCE-tak mowi, uszanujcie to. Ja też z mężem nie chcemy mieć dzieci, ponieważ nie podoba nam się to do czego zmierza ten świat, zanik wartości, kultury, nie lubimy dzieci na tyle, aby poświęcać się dla nich, wolimy nie martwić się ciągle o nie na każdym etapie życia. Przecież życie nie jest proste, głównie składa się z obowiązków, pracy, chorób, problemów itp., a piękne są tylko chwile. Gdybym chciała mieć dziecko wolałabym już adoptować niż urodzić, bo jest tyle porzuconych, biednych dzieci. Co do przedłużania rodu to przecież tak naprawdę po każdym człowieku pamięć zaginie prędzej czy później (oprócz postaci historycznych itp.), a po zwykłym człowieku każdym bez względu na ilość dzieci zaginie. Kto z Was pamięta czy chodzi na groby swoich pra pra pra dziadków (pewnie grobu już dawno nie ma), wszystko przemija. Większość rodziców nie potrafi nawet wychowywać swoich dzieci, spędzać z nimi czasu. Wielu rodziców zostało nimi przez przypadek, nie była to ich świadoma decyzja. Niektórzy sobie poradzili i stanęli na wysokości zadania, a inni niestety nie. Świadome rodzicielstwo polega na stworzeniu najpierw dobrego związku, godnych warunków bytowych, a dopiero potem PLANOWANIE i powoływanie potomstwa. Jeżeli ktoś ma dzieci, jest dobrym rodzicem, spełnia się w tym i kocha swoje dzieci to super tak trzymać. Ale przecież dzieci w Domach Dziecka skądś się tam wzięły. Jest mnóstwo nieszczęśliwych, zaniedbanych dzieci (i nie mówię tu o patologii). Często dzieci mają ,,wszystko" oprócz czasu z rodzicami i miłości. Ktoś kto nie ma dzieci z wyboru też ma swoje powody: nie chce takiej odpowiedzialności, boi się do czego ten świat zmierza, nie lubi dzieci i wiele innych powodów do których ma prawo. Wreszcie są osoby, które nie mogą mieć dzieci i wobec tych osób takie pytania są pozbawione człowieczeństwa i taktu. Argument ze szklanką wody na starość jest całkowicie chybiony. Wielu rodziców jest samych na starość bo dzieci daleko mieszkają, dużo pracują, schodzą na złą drogę (nałogi, niechęć do pracy), chorują, umierają przed rodzicami. A często też dzieci oddają swoich rodziców do placówek opiekuńczych. Dlatego niech każdy żyje jak chce dopóki nie krzywdzi innych. Szanujmy swoje wybory, nie tylko w tej dziedzinie życia i starajmy się być dla siebie życzliwi i empatyczni. Pozdrawiam bezdzietnych i dzieciatych:)
Stop hejt
3 miesiące temu
Zastanawiam się co kieruje osobami, które wypominają komuś brak dzieci...Czy taka osoba jest aż tak bardzo nieszczęśliwa w swoim życiu, że aby poczuć się lepiej musi komuś coś narzucać/sugerować/pouczać. Albo jest tak ograniczona umysłowo, że uważa, że tylko to co ona robi/myśli jest prawidłowe i wszyscy inni ludzie też tak powinni robić/myśleć. Akurat Pani Aleksandra ma pieniądze i gdyby chciała dzieci to by miała naprawdę duże możliwości, aby je mieć, również za granicą. Ale NIE CHCE-tak mowi, uszanujcie to. Ja też z mężem nie chcemy mieć dzieci, ponieważ nie podoba nam się to do czego zmierza ten świat, zanik wartości, kultury, nie lubimy dzieci na tyle, aby poświęcać się dla nich, wolimy nie martwić się ciągle o nie na każdym etapie życia. Przecież życie nie jest proste, głównie składa się z obowiązków, pracy, chorób, problemów itp., a piękne są tylko chwile. Gdybym chciała mieć dziecko wolałabym już adoptować niż urodzić, bo jest tyle porzuconych, biednych dzieci. Co do przedłużania rodu to przecież tak naprawdę po każdym człowieku pamięć zaginie prędzej czy później (oprócz postaci historycznych itp.), a po zwykłym człowieku każdym bez względu na ilość dzieci zaginie. Kto z Was pamięta czy chodzi na groby swoich pra pra pra dziadków (pewnie grobu już dawno nie ma), wszystko przemija. Większość rodziców nie potrafi nawet wychowywać swoich dzieci, spędzać z nimi czasu. Wielu rodziców zostało nimi przez przypadek, nie była to ich świadoma decyzja. Niektórzy sobie poradzili i stanęli na wysokości zadania, a inni niestety nie. Świadome rodzicielstwo polega na stworzeniu najpierw dobrego związku, godnych warunków bytowych, a dopiero potem PLANOWANIE i powoływanie potomstwa. Jeżeli ktoś ma dzieci, jest dobrym rodzicem, spełnia się w tym i kocha swoje dzieci to super tak trzymać. Ale przecież dzieci w Domach Dziecka skądś się tam wzięły. Jest mnóstwo nieszczęśliwych, zaniedbanych dzieci (i nie mówię tu o patologii). Często dzieci mają ,,wszystko" oprócz czasu z rodzicami i miłości. Ktoś kto nie ma dzieci z wyboru też ma swoje powody: nie chce takiej odpowiedzialności, boi się do czego ten świat zmierza, nie lubi dzieci i wiele innych powodów do których ma prawo. Wreszcie są osoby, które nie mogą mieć dzieci i wobec tych osób takie pytania są pozbawione człowieczeństwa i taktu. Argument ze szklanką wody na starość jest całkowicie chybiony. Wielu rodziców jest samych na starość bo dzieci daleko mieszkają, dużo pracują, schodzą na złą drogę (nałogi, niechęć do pracy), chorują, umierają przed rodzicami. A często też dzieci oddają swoich rodziców do placówek opiekuńczych. Dlatego niech każdy żyje jak chce dopóki nie krzywdzi innych. Szanujmy swoje wybory, nie tylko w tej dziedzinie życia i starajmy się być dla siebie życzliwi i empatyczni. Pozdrawiam bezdzietnych i dzieciatych:)
...
Następna strona