W piątek późnym wieczorem media obiegła informacja o śmierci Judyty Turan. Aktorka znana z takich seriali jak M jak miłość, Klan czy Na Wspólnej miała 37 lat. Na szklanym ekranie i teatralnych deskach występowała od lat, a prywatnie była matką dwóch córek: Emmy i jej młodszej siostry Grety.
Doniesienia o tym, żetarget="_blank"> Judyta Turan nie żyje, wzbudziły spore emocje. Aktorka od lat zmagała się z nowotworem piersi i przerzutami, a w sierpniu 2019 roku ogłosiła zbiórkę pieniędzy na leczenie w Niemczech. Okazało się bowiem, że jest jej w stanie pomóc jedynie kosztowna terapia poza granicami kraju. Dzięki hojności ludzi zebrano wtedy ponad pół miliona złotych.
Przypomnijmy: Znana aktorka serialowa zbiera pieniądze na walkę z nowotworem: "Rak się rozsiewa. Muszę działać szybko!"
Nierówna walka z nowotworem była dla aktorki niezwykle trudna, jednak nigdy nie straciła nadziei. Jednocześnie cały czas realizowała się artystycznie, a w grudniu 2020 roku premierę miał jej film krótkometrażowy Szóste życie. Projekt udało jej się zrealizować dzięki programowi stypendialnemu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
"To bardzo złośliwy nowotwór". Usłyszałam tę diagnozę ponad 2 lata temu. Dla wielu taka informacja oznacza koniec, kres, niemoc. Uważam, że jest zupełnie odwrotnie. Rak piersi HER 2+ był dla mnie nowym początkiem, filmowym szóstym życiem danym od losu, zbudowanym na akceptacji i rozwoju duchowym - reklamowała swój film aktorka.
Niestety równo dwa miesiące po premierze Szóstego życia aktorka odeszła po długiej walce z chorobą. Wielokrotnie jednak podkreślała, że stara się patrzeć na życie z optymizmem.
Co ta przyszłość przyniesie? Czuję, że mimo wszystko dużo dobrego - pisała jeszcze w maju zeszłego roku.