Julia Dybowska zabłysnęła na celebryckim firmamencie jako "żywa Barbie", skutecznie promując się na Instagramie. Swoimi podrasowanymi chirurgicznie wdziękami Polka oczarowała znanego teherańskiego miliardera, Roberta Tchenguiza który kompletnie stracił dla niej głowę. Odkąd celebrytka związała się w 2018 roku z majętnym biznesmenem, jej życie przypomina bajkę: dwukrotnie od niej starszy bogacz rozpieszcza lubą do granic możliwości, obsypując ją tym, co Julia kocha najbardziej, czyli markowymi akcesoriami.
62-letni przedsiębiorca na co dzień mieszka w okazałej posiadłości w Londynie, do której dość szybko wprowadziła się Dybowska. Szkopuł był taki, że na pierwszym piętrze willi wciąż rezydowała żona Roberta - Heather Bird, z którą mężczyzna był związany przez 13 lat i doczekał się syna. Kobieta nie potrafi darować byłemu mężowi, że sprowadził do domu kochankę, dlatego skwapliwie opowiadała o swoich rozterkach brytyjskim tabloidom.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bird miała wiele nieprzychylnych rzeczy do powiedzenia na temat swojego eks. Brytyjka oskarżyła swojego czasu byłego męża o usiłowanie wymuszenia na swoim 14-letnim synu stosunku z prostytutką, by w ten sposób "zrobić z niego mężczyznę". Ponadto "The Times" donosił pod koniec 2021 roku, że Bird oskarżyła Tchenguiza o "lata intensywnego znęcania psychicznego" podczas trwania ich małżeństwa.
Szokujący wywiad byłej żony Roberta Tchenguiza
Wiążąc się z Dybowską i zapraszając ją pod swój dach, gdzie równocześnie mieszkali wtedy jego żona z dziećmi, Robert wywołał przed laty skandal na skalę międzynarodową, a roszady w jego życiu uczuciowym długo służyły za pożywkę dla mediów. Największą burzę rozpętał jednak wywiad Heather udzielony Dialy Mail, w którym kobieta opisała patologiczną sytuację, w której trwa. Sąsiadowanie z Robertem i Julią było dla niej ujmą na honorze, jednak z jakichś powodów zdecydowała się nie wyprowadzać się z eleganckiej kamienicy. Być może utrudnieniem były kwestie finansowe: po rozstaniu z Tchenguizem Bird otrzymała "jedynie" 52 mln złotych z jego fortuny szacowanej na 3,5 miliarda złotych.
To trudna sytuacja - przyznała. Robert i jego dziewczyna są na czwartym piętrze, a ja jestem na dole z dziećmi. Dzielenie domu rodzinnego z jego dziewczyną, w dodatku tak seksowną, łamie mi serce. Ona jest typem modelki z Instagrama, a ja nie jestem już nawet szczupła.
Po tym, jak opisaliśmy sprawę na Pudelku, Tchenguiz wysłał maila, w którym przedstawił swój punkt widzenia.
Szanowni Państwo, fakty są takie, że jestem w separacji z żoną od ponad dziesięciu lat - przekonywał. Moja żona od siedmiu lat ma chłopaka i nie mamy ze sobą kontaktu poza tym, który wynika z opieki nad wspólnymi dziećmi. Julia nie była przyczyną mojej separacji z żoną. Żyjemy w jednym budynku na całkowicie oddzielnych kondygnacjach.