Święta to czas, gdy tradycyjnie spotykamy się w rodzinnym gronie przy stole zastawionym wigilijnymi potrawami. Łamiemy się opłatkiem, śpiewamy kolędy i obdarowujemy się prezentami. Teoretycznie czas ten powinien sprzyjać wypoczynkowi i wzmacnianiu rodzinnych więzi, ale w praktyce bywa różnie.
Niektórzy wyłamują się ze schematu i postanawiają spędzić święta zupełnie inaczej. Tak np. zrobili w tym roku Majdanowie, którzy zjedli wieczerzę z bliskimi tydzień wcześniej, po czym wylecieli na rajskie wakacje do Azji.
Podobnie zrobili Julia Dybowska i jej 61-letni partner Robert Tchenguiz. Miliarder z Teheranu, delikatnie mówiąc, nie może się pochwalić dobrymi stosunkami z rodziną... Nic dziwnego, że wolał w tym czasie wyjechać na Malediwy.
Przypomnijmy: Była żona 61-letniego miliardera od Julii Dybowskiej ujawnia: "Robert chce zmusić 14-letniego syna do SEKSU Z PROSTYTUTKĄ!"
Na Instagramie Robert pochwalił się zdjęciami z Dybowską, co nieczęsto mu się zdarza. Julia z kolei wstawiła sporo zdjęć z plaży, gdzie relaksuje się w otoczeniu palm i lazurowej wody.
Podoba Wam się taki niekonwencjonalny sposób na spędzenie świąt czy jednak wolicie wersję tradycyjną?