W prywatnym życiu Kardashianów jak zawsze ciekawie. Należący jeszcze niedawno do rodu Kanye West dwoi się i troi, aby świat zwrócił uwagę na nową piękność u jego boku - Julię Fox. Wielu obserwatorów całej tej sprawy twierdzi jednak, że Kanye wykorzystuje modelko-aktorko-influencerkę, by wzbudzić zazdrość w Kim Kardashian, podczas gdy ona sama spotyka się z raperem wyłącznie dla rozgłosu.
W ostatni piątek opublikowano najnowszy odcinek podcastu Forbidden Fruits, w którym Julia miała okazję porządnie rozgadać się na temat swojej relacji z Westem. Dziewczyna dość odważnie oznajmiła, że nie miała najmniejszej potrzeby spotykać się z raperem ze względu na jego status finansowy, bowiem przyzwyczaiła się już do partnerów z wypchanym portfelem.
Ludzie mówią, że jestem z nim tylko dla sławy, dla popularności, że robię to dla pieniędzy. Kochany, spotykałam się z miliarderami całe moje dorosłe życie, bądźmy tutaj szczerzy - przyznała bez ogródek pani Fox.
31-latka zapewnia, że nie obchodzi jej w najmniejszym stopniu to, że nagle zaczął rozpisywać się o niej cały świat. Jedyne, o co ponoć dba, to "tworzenie sztuki oraz wypuszczenie jej w świat".
To jest dość zabawne. Nagle wszyscy zwracają na mnie uwagę, a mnie to już w ogóle nie obchodzi. Obejrzyj mój film, przeczytaj moją książkę. To mnie bardziej ekscytuje, niż bycie w centrum uwagi. Serio nie dbam o to.
Julia mimo wszystko nie zapomniała napomknąć o zajściu, kiedy to na drugim spotkaniu Kanye kupił dla niej kolekcję ubrań, która wypełniła po brzegi cały hotelowy apartament.
To było spełnienie marzeń każdej dziewczynki. Czułam się, jak prawdziwy Kopciuszek. Nie wiem, jak to zrobił albo jak udało mu się to wszystko przetransportować na czas. Kto robi takie rzeczy na drugiej randce? Albo na jakiejkolwiek randce?
Naturalnie gwiazdka nie odnotowała, że fakt, iż West już próbuje kontrolować sposób, w jaki się ubiera, jest co najmniej niepokojący.
Wierzycie, że ta dwójka faktycznie jest dla siebie stworzona?
Przypomnijmy: Nowa dziewczyna Kanye Westa ma OBSESJĘ na punkcie Kardashianów? "Chciałam być częścią tej rodziny!"