Trwa ładowanie...
Przejdź na
Unicorn
Unicorn
|

Julia Rosnowska nie określa płci dziecka? Aktorka tłumaczy: "To jeden z elementów, na które chcę, żeby MIAŁO WPŁYW SAMO"

577
Podziel się:

Julia Rosnowska postanowiła odnieść się do medialnych doniesień, jakoby wychowywała pociechę bez narzucania jej płci. Wyjaśniła też, dlaczego pisze o swym dziecku w sposób neutralny.

Julia Rosnowska nie określa płci dziecka? Aktorka tłumaczy: "To jeden z elementów, na które chcę, żeby MIAŁO WPŁYW SAMO"
Julia Rosnowska odpowiada na doniesienia o płci swojego dziecka (AKPA)

Julia Rosnowska zdobyła rozpoznawalność dzięki głównej roli w serialu TVN "Julia". Córkę aktorki Bernadetty Machały-Krzemińskiej i scenarzysty Stanisława Krzemińskiego można było również oglądać m.in. w "Drodze wolności" czy "Czasie honoru". Ostatnio w mediach głośno zrobiło się o życiu prywatnym Rosnowskiej. W 2019 roku aktorka została mamą. Ogłaszając radosną nowinę w sieci, Julia określiła pociechę mianem "Małego Człowieka". W związku z tym w mediach pojawiły się natomiast pogłoski, że Rosnowska wychowuje dziecko, nie narzucając mu płci.

Nad ranem w naszym domu urodził się Mały Człowiek! (...) Mały Człowiek jeszcze nie ma imienia. Powoli go poznajemy, przyglądamy się i zastanawiamy się, na kogo wygląda... - napisała wówczas na Instagramie.

W czwartej Julia Rosnowska postanowiła odnieść się do medialnego zamieszania wokół własnej osoby. Aktorka zamieściła na Instagramie obszerny wpis, w którym wyjaśniła, dlaczego w mediach społecznościowych pisze o swoim dziecku w sposób neutralny.

Wczoraj koleżanka wysłała mi artykuł o tym, jak to wychowuję dziecko w duchu "gender neutral" - nie określając płci (...). Jednocześnie wszystkie te artykuły podają płeć mojego dziecka. Nie bardzo rozumiem czemu i mam pewne wątpliwości, czy faktycznie autorzy artykułów zrobili aż tak dogłębny research, żeby być jej pewni - czy po prostu zgadują. Nigdzie na moich social mediach nigdy nie podałam płci. Staram się o dziecku pisać neutralnie i byłoby miło, gdyby autorzy tych newsów uszanowali moją decyzję - rozpoczęła wpis.

Rosnowska zdradziła, że postanowiła publicznie nie wspominać o płci dziecka w trosce o jego prywatność. Zapewniła jednak, że na co dzień zwraca się do pociechy z użyciem konkretnych zaimków osobowych.

Moje postanowienie o nieużywaniu publicznie płci wynika po prostu z poszanowania prywatności mojego dziecka. Z tego samego powodu nie używam na Instagramie imienia i nie pokazuję twarzy. Jednocześnie NIE oznacza to, że nie zwracam się do mojego dziecka konkretnymi zaimkami osobowymi. (Nie. Prywatnie nie mówię o moim dziecku i do mojego dziecka per "ono"). Prywatnie moje dziecko ma płeć, ma także imię i twarz. Wiem - szokujące - kontynuowała.

Jak przyznała Rosnowska, zależy jej, by w przyszłości podczas przeszukiwania sieci jej pociecha nie znalazła na swój temat całej masy informacji, na które nie miała żadnego wpływu. Jednocześnie aktorka przyznała także, że chciałaby, by jej dziecko mogło samo zadecydować o własnej płci i seksualności.

Zależy mi po prostu na tym, żeby (w miarę możliwości) uniknąć sytuacji, gdy za parę lat jak Bombelini podrośnie i wpisze w wyszukiwarce internetowej swoje imię i nazwisko, to znajdzie tam całą narrację o swoim życiu, na którą nie miało wpływu, bo matka szalała w internetach. Chciałabym, żeby moje dziecko mogło samo kształtować narrację o sobie, a ekspresja swojej płci i seksualności to jeden z elementów, na który chcę, żeby miało wpływ SAMO - napisała.

Rosnowska wyjaśniła, że koniec końców w medialnych doniesieniach jest sporo prawdy i  wychowując pociechę, stara się nie utrwalać w jej świadomości stereotypów związanych z płcią, a także nie narzucać konkretnych wzorców zachowań.

Moje dziecko nosi wszystkie ubrania i kolory tęczy, które uważa za ładne i bawi się wszystkimi zabawkami, jakie uważa za fajne. Jak chce malować ze mną paznokcie i usta, wyciągam lakiery i szminki, a potem jeździmy po salonie autkami. Fryzurę ma taką, jaką aktualnie chce mieć. Gdy czytamy książeczkę i na obrazku jest dziecko z długimi włosami i w różowej bluzce, to nie zakładamy od razu, że to dziewczynka. A gdy dziecko na ilustracji ma krótkie włosy i niebieskie szorty - nie sugeruję od razu, że to chłopiec - wyjaśniła.

Aktorka podkreśliła, że chciała stworzyć dla dziecka "bezpieczną przestrzeń", w której może po prostu być sobą. Zdaje sobie jednak sprawę, że z czasem społeczeństwo może znacznie wpłynąć na jego zachowania.

Moje dziecko na razie faktycznie nie rozumie koncepcji płci. I gdy to się zmieni, być może zmieni się także moje nastawienie do używania jej publicznie. Na razie daję mojemu dziecku przestrzeń, którą może samo określić. Ale umówmy się - ta przestrzeń, którą ma w domu i tak jest tylko kroplą w morzu, bo codziennie w parku spotyka się z komentarzami na temat swojego wyglądu, ubrań - płci. I jestem pewna, że któregoś dnia, pewnie już niedługo, wróci z przedszkola lub szkoły i ciśnie ulubioną rzecz (ciuch, dodatek, zabawkę…) w kąt, bo ktoś powiedział, że to dla chłopca/dziewczynki. A mi wtedy po cichu serce pęknie - dodała w komentarzu.

Zobaczcie wpis Julii Rosnowskiej.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(577)
WYRÓŻNIONE
Gość1
3 lata temu
Tak, a potem dziecko będzie miało zaburzenia tożsamości i inne problemy psychiczne...
Dhhdu
3 lata temu
Proponuje wyślij dziecko do lasu na piec lat niech sie samo wychowa. Co innego narzucanie różowego dziewczynkom a co innego normalne tłumaczenie dziecku jakie ma narządy rodne i ze kobiety mogą mieć dzieci a mężczyźni nie
Kobitka
3 lata temu
Oczywiście niech facet rodzi dziecko. Określanie płci nie ma sensu.
Yago
3 lata temu
Następna... 🤦‍♀️
Mareczek456
3 lata temu
Kolejna z koneksjami rodzinnymi.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (577)
eh...
3 lata temu
kolejna która uwaza się za mądrą...eh szkoda dziecka
gosc
3 lata temu
do tej panny tez mozemy sie tak zwracac per ono kto jest, bo nie kojarze? milutko bedzie?
toja
3 lata temu
no tez mam taka kolezanke zmusza nas wszystkich zeby do jej malucha mowic ono w zwiazku z tym siedzimy wszyscy jak na szpilkach nie bardzio wiemy jak sie do malego zwracac jest sztywno i glupawo niby chcemy uszanowac jej decyzje ale chyba za daleko poszla
maria
3 lata temu
Głupoty jakieś. Nie mam nic przeciwko gejom czy lesbijkom, niech każdy żyje jak chce. Ale po co dziecku życie komplikować, jak urodziło się z fiutkiem to chłopiec, a jak z cipką to dziewczynka. Niech się mały czlowiek najpierw nauczy chodzic, potem mówić, do tego aby myśleć o swojej seksualności ma kupę czasu.
Tonald Dusk
3 lata temu
TVN JEDNAK ZOBOWIĄZUJE, DO PEWNYCH ZACHOWAŃ xdd
Haja Myży
3 lata temu
Kolejna pani NIKT, której robicie fame, zupełnie z powodów nie związanych z tym, co robi, lub powinna robić. Niech zamknie dziecko w piwnicy i jak wyjdzie po kilku latach, to wtedy określi, kim chce być. Ale do tej pory niech siedzi i nie marudzi...
ollo
3 lata temu
co to za koleś?
Laona
3 lata temu
Chyba Państwo w komentarzach czytać nie umieją. Jest jasno napisane , ze jej dziecko ma prywatnie określona płeć , a jedynie nie jest ona podana do informacji publicznej. A pudelek wiadomo, sensacje z niczego kręci.
Margo
3 lata temu
Oczywiscie, koncepcja narzucenia plci nie ma sensu w przeciwienstwie koncepcji odmowy okreslenia plci ,,dla zasady''... nie wiem, czy ona sama siebie kiedys z jakimkolwiek krytycyzmem wobec siebie posluchala czy poczytala, ale smiem watpic.
Xxxx
3 lata temu
Tak, lepiej jak przeczyta o sobie Bombellini niż Zosia czy Antek. Popsychologia to najgłupsze co istnieje. Zamiast robić sztuczny zament wystarczyło powiedzieć "urodziłam Zosię/Antosia, cieszę się ale nie będę więcej upubliczniać". Po co te wywody?
hmmm
3 lata temu
czyli jeśli będzie chciało zmienić płeć to: w wieku kilkunastu lat dostanie ogromne ilości hormonów, potem zostanie okaleczone chirurgicznie. Warunek pierwszy czyli pranie mózgu już rozpoczęte. Te dzieci 'podejmują' decyzję o zmianie płci nie wiedzecąc co to znaczy być kobietą czy mężczyzną.
Sylwia
3 lata temu
Co to za głupota... Przecież po to dziecko ma rodziców i wzorce, żeby pomogli mu sie odnaleźć w życiu. Najlepiej niech się samo wychowa...
Rzyg
3 lata temu
Ta, dziecku narzuci obojnactwo, a sama ubiera sie jak kobieta i sie maluje. Ale, ale! Przeciez plec to tylko koncepcja spoleczna. Wiec po co jej te sukienki? Niech sama zmieni plec, a nie nic jeszcze nie rozumiejacemu dziecku. Przestancie uzywac dzieci jako narzedzia propaganadowe. To jest niesmaczne.
mka
3 lata temu
jasne, ubiera się jak chce, fryzurę ma jaką chce, bawi się w co chce , a potem z takich rozpuszczonych gówniarzy, wyrastają rozpuszczeni dorośli, bez jakichkolwiek zasad, wartości i podstaw moralnych. Swoją drogą kozacki dwulatek, że tak potrafi sam o sobie decydować... I niedefiniowanie płci jest absurdalne już u samego zarodka tego pomysłu- płeć, fizycznie, zdefiniowana jest od samiuteńkiego początku, a to, że niektórzy mają odchylenia psychiczne związane ze swoją seksualnością nie oznacza, że osobnik z penisem jest kobietą. Oznacza, że jest umysłowo chory i powinien otrzymac pomoc specjalistów. Bo był, jest i będzie chłopcem- nawet jak sobie coś tam zoperuje.
...
Następna strona