Portal Interia udostępnił zrzut ekranu z nagrania opublikowanego przez Julię Szeremetę na Instastory, na którym kierowca nagrywa drogę za pomocą telefonu podczas jazdy (publikacje w tym serwisie społecznościowym znikają po 24 godzinach, dlatego obecnie wpisu nie ma już na jej profilu). W filmie zamieszczono ankietę skierowaną do kibiców z pytaniem "Gdzie tym razem?" oraz opcjami wyboru: Warszawa, Giżycko, Poznań.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Julia Szeremeta może mieć kłopoty
Obraz sugeruje, że nagranie zostało wykonane przez osobę prowadzącą pojazd, a korzystanie z telefonu komórkowego podczas jazdy jest karalne mandatem i zdobyciem punktów karnych. Dodatkowo, uwagę zwraca prędkość wskazywana przez komputer pokładowy - 134 km/h.
W Polsce jazda z taką prędkością jest dozwolona jedynie na autostradach. Jednakże na wyświetlaczu w samochodzie widnieje również ograniczenie prędkości do 70 km/h.
Warto zaznaczyć, że komputer pokładowy mógł się mylić - system mógł zidentyfikować inną drogę lub kamera mogła nie zauważyć skrzyżowania, po którym przestaje obowiązywać ograniczenie prędkości. Interia podkreśla jednak, że droga widoczna na nagraniu nie posiada pobocza, co eliminuje możliwość, aby była to autostrada lub droga szybkiego ruchu.
Najpewniej więc zawodniczka poruszała się drogą krajową, na której z uwagi na dwa pasy w każdą stronę oddzielone pasem zieleni, maksymalna prędkość jest podwyższona z 90 do 100 km/h - czytamy w serwisie, który wyliczył, że za oba przewinienia, ze względu na krótki staż za kierownicą, Szeremeta mogłaby stracić nawet prawo jazdy.