Julia von Stein swoją popularność może zawdzięczać udziałowi w programach TTV m.in. w "Królowych życia". Influencerka zawodowo związana z branżą funeralną doskonale wie, jak zrobić koło siebie szum. Jakiś czas temu była "Królowa życia" wściekła się na pracownika sieci fast food, po tym, jak ten poprosił ją o zgaszenie papierosa. Celebrytka obruszona tym, że ktoś ma śmiałość zakazać jej palenia w swojej luksusowej furze, zamieściła nagranie z zajścia w mediach społecznościowych.
Najwyraźniej Stein lubi relacjonować dramy, ponieważ po sieci krąży nagranie z jej najnowszego incydentu. Julia von Stein żali się na nim, że została niemiło potraktowana przez ochroniarza w jednej z krakowskich galerii handlowych. Celebrytka zostawiła swój samochód na parkingu przynależącym do galerii, jednak nie zwróciła uwagi, że parking jest czynny tylko do 22:30. Gdy chciała wrócić do samochodu, okazało się, że parking był już zamknięty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dramatyczne sceny Julii von Stein w galerii handlowej
Największym problemem okazały się klucze do mieszkania, które celebrytka zostawiła w mercedesie, dlatego zdesperowana długo szukała pomocy. Przekraczała nawet taśmy z napisami "zakaz wejścia", byle tylko znaleźć osobę, która mógłby wpuścić ją na parking. Gdy już udało się znaleźć ochroniarza, ten nie wydawał się zachwycony widokiem zgubionej kobiety ani nawet przejęty historią o zostawionej na parkingu czarnej G-klasie z kluczami do mieszkania w środku.
To są żarty? Zaraz, zaraz, dobra, dobra... Tu są wartości duże. No procedury. To nie tak, że będziemy se tak tego, otworzymy... A tu się kręcą Ukraińcy i różne niebieskie ptaki! - mówił oburzony ochroniarz.
Julia jednak nie dawała za wygraną i wciąż błagała ochroniarza o pomoc. Niewzruszona postawa pracownika sprawiła, że zdesperowana von Stein aż padła przed nim na kolana. Najwidoczniej mężczyzna miał dość godzinnych przekonywań celebrytki, ponieważ zgodził się zaprowadzić ją na parking. Julia wytłumaczyła, że auto jest na samym końcu, co najwyraźniej nieco zbulwersowało pracownika ochrony.
No to biegiem ku*wa, zapiep*zać! - krzyczał ochroniarz za byłą "Królową życia".
Oczywiście celebrytka zrelacjonowała całe zdarzenie w mediach społecznościowych, czym wywołała skrajne emocje wśród internautów. Jedni jej współczuli, inni komentowali, że mogła załatwić sprawę inaczej. Internauci zauważyli, że na parking można dostać się także z poziomu ulicy, jednak celebrytka, która przez kilka lat mieszkała w Krakowie, mogła o tym nie wiedzieć. Nie zabrakowało również sugestii, że to karma za niestosowne potraktowanie pracownika restauracji, który trzymał się procedur.
ZOBACZ TAKŻE: Julia von Stein walczy ze stalkerem, który chciał włamać się do jej apartamentu! "PRÓBOWAŁ MNIE UPROWADZIĆ"