Odkąd Julia Wieniawa zakończyła swój dość krotki, lecz głośny związek z Baronem, spekulacje na temat jej rzekomo nowego wybranka rosną sobie z dnia na dzień. Jak do tej pory żadnemu z mężczyzn chyba nie udało się zdobyć serca 20-latki, ponieważ o zmianie statusu jej związku jakoś jeszcze nie słyszeliśmy. Singielka Julia nie ma jednak zamiaru siedzieć w domu, a wręcz przeciwnie - jest otwarta na życie towarzyskie. Randki? Oczywiście, że tak. Pomyślicie pewnie, że na spotkanie z potencjalnym mężem Wieniawa robi się na bóstwo, ale uwaga, bo o pełnym makijażu, szpilkach i kreacji godnej warszawskich salonów nie ma mowy.
W rozmowie z Faktem 20-latka przyznała, że po latach strojenia się na randki, teraz ma tego wszystkiego serdecznie dość. W końcu zdecydowała się, by na randki chodzić bez makijażu, a nawet i w sportowej bluzie. I chyba się opłaciło!
"Ostatnio miałam fajną randkę, byłam w bluzie i leginsach, i nie miałam makijażu. I to było fajne, bo w takich sytuacjach możesz się pokazać taka, jaka jesteś naprawdę. Niepomalowana i wypacykowana jak nie wiadomo co" - zdradza w rozmowie z tabloidem.
Wieniawa przekonuje również, że najważniejsze to, aby być po prostu sobą. Myślicie, że przyniesie to wymarzony skutek?