W połowie lipca Julia Wieniawa poinformowała za pomocą mediów społecznościowych o swym wstrząsającym dramacie i traumie, z jaką musi się mierzyć. Okazało się bowiem, że 20-letnia gwiazda jakimś cudem nie odwiedziła jeszcze Bali - egzotycznej wyspy będącej ulubioną wakacyjną destynacją każdego szanującego się celebryty.
Nigdy nie byłam na Bali, nie wiem jakim cudem to się jeszcze nie wydarzyło - lamentowała wówczas.
Jako naczelna idolka młodego pokolenia Julka postanowiła owo niedociągnięcie jak najszybciej skorygować. Przeszkodą na drodze do smażenia się na indonezyjskich plażach okazały się jednak nagrania do polsatowskiego serialu Zawsze Warto, w którym gra główną rolę obok Katarzyny Zielińskiej i Weroniki Rosati (której, swoją drogą, udało się nawet ostatnio zrobić zdjęcie z prawdziwie znanym aktorem - gratulujemy).
Przypomnijmy: Julia Wieniawa narzeka na Instagramie: "Nigdy nie byłam na Bali, nie wiem, JAKIM CUDEM to się jeszcze nie wydarzyło"
Na szczęście serial zakończył niedawno zdjęcia na ten sezon, Julka mogła więc ruszyć w świat w ostatni czwartek, aby spełnić swoje marzenie o balijskim lansie. Gwiazda opuszczała co prawda ojczyznę w atmosferze wzmożonego zainteresowania jej życiem prywatnym - na Placu Zbawiciela przyłapano ją w towarzystwie przystojnego muzyka - jednak po romansie z Antkiem Królikowskim i Baronem żadne miłosne skandale nie są już jej straszne.
Jak się okazuje, celem podróży Wieniawy był egzotyczny (i zapewne bajońsko drogi) obóz jogiński, na którym celebrytki mniejszego i większego formatu mogą stać się bardziej "zen". W podróży do poznania własnego "ja" Julii towarzyszyć będzie urocza uczestniczka zeszłej edycji Top Model - Anna Markowska, która obecnie próbuje o sobie przypomnieć, komentując w sieci dosłownie wszystkie poczynania bohaterów trwającego obecnie sezonu.
Doleciałam. Przygoda życia czas start. (...) Sorry za spam, ale nie mogę uwierzyć, że tu jestem. A to dopiero początek - oznajmiła aktorka po dotarciu do swej "noclegowni".
Podczas zaledwie kilkunastu godzin na wyspie piękne Polki już zdążyły uratować psa, pochłonąć mango na śniadanie i tańczyć z dorodnym kokosem w dłoni. Spodziewamy się więc, że Julka dopiero się rozkręca.
Chcielibyście się z nimi posmażyć na indonezyjskim słońcu?